Nie wszystkim przeszkadzają ekstremalnie niskie temperatury. Jeden z mieszkańców Chicago uważa, że jest jeszcze za ciepło i kontynuuje tradycję codziennych skoków do wody jeziora Michigan.
Ostatni wyczyn miał miejsce w piątek. Dan O’Connor, znany również jako Great Lake Jumper, skoczył do jeziora Michigan nie zważając na arktyczne temperatury. Jak przypomniał, to tradycja, którą zapoczątkował w czerwcu 2020 roku podczas szczytu pandemii i z powodzeniem kontynuuje ją już od ponad dwóch lat.
Kąpiel w ujemnych temperaturach staje się w ostatnich latach coraz bardziej populara, ale lekarze przestrzegają – to nie jest rozrywka dla każdego.