13.2 C
Chicago
czwartek, 2 maja, 2024

Najlepsze teksty Michała Probierza – trenera Jagiellonii Białystok

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W piątek piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali na własnym stadionie z Legią Warszawa 1:4 w meczu 16. kolejki ekstraklasy. To po meczu z tym rywalem nie wytrzymał w przeszłości Michał Probierz – trener Jagiellonii. Z jego ust padają często dość niewybredne, ale jednocześnie bardzo zabawne powiedzenia. Poniżej przedstawiamy niektóre z nich.
– Sezon 2010/2011 – Brak lotniska w Białymstoku to największy problem Jagiellonii. Niech pan wsiądzie w samochód i trochę pojeździ za naszym klubowym autokarem. My jesteśmy ciągle w drodze. Po dziesięć, jedenaście godzin. Najbliższy wyjazd jest do Warszawy, „tylko” 200 kilometrów. Mówi się, że wynajęcie lotu czarterowego na wyjazd do Kazachstanu to wygoda, bo leci się bezpośrednio. No, ale w przypadku Jagiellonii to nie do końca, bo trzeba na ten samolot dojechać kilkaset kilometrów na lotnisko do Warszawy, Kowna czy Mińska – mówił Probierz ponad 5 lat temu w rozmowie z Cezarym Kowalskim. Te słowa ciągną się za nim do dziś.
– Sezon 2014/2015 – W Polsce jest obecnie moda na zagranicznych trenerów, więc ‘Herzlich willkommen in Białystok. Ich werde Deutsch sprechen und sondern ich werde auch ein anderen Trainer. (Witamy serdecznie w Białymstoku. Będę mówił po niemiecku, to może okażę się innym trenerem – tłum. JS)’ – od takich słów i krótkiego monologu w języku niemieckim rozpoczął swoją wypowiedź na konferencji prasowej trener Jagiellonii Białystok, Michał Probierz. Zapytany o powód swojej wypowiedzi w języku niemieckim, Probierz przyznał, że ma to związek z zachowaniem jednego z doradców Lechii, a w przeszłości wychowanka Jagiellonii, Mariusza Piekarskiego, który w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego mocno skrytykował obecnego trenera Jagi.
– Sezon 2014/2015 W meczu 33. kolejki Jagiellonia przegrała na wyjeździe z Legią (0:1) po kontrowersyjnym rzucie karnym podyktowanym w 98. minucie. Na pomeczowej konferencji swojego rozżalenia i złości nie krył trener białostoczan. – Śmiech przez łzy. Mamy marzenia, a ktoś nam je niszczy. Zastanówmy się nad sensem polskiej piłki. Po co w takich sytuacjach trenować i grać? Moja pierwsza myśl po tej sytuacji, to rezygnacja z bycia trenerem. To po prostu nie ma sensu. Po co trenować, po co grać. Moje dalsze działania? Przyjadę do domu i whisky sobie pierd…, bo chyba to zostało – mówił Probierz.
– Sezon 2015/2016 – Wolę postawić na jakiegoś juniora niż na kogoś, kto robi łaskę, że gra. Na Alvarinho nie sposób było dziś patrzeć, wyglądało to z jego strony żenująco. To moja porażka transferowa. Przyznaję się do tego – tak Michał Probierz skomentował zmianę Portugalczyka w 15. minucie meczu z Koroną Kielce. Ostatecznie Jaga udanie zainaugurowała sezon i zwyciężyła na wyjeździe 3:1.
– Sezon 2015/2016 Po przegranym meczu z Zagłębiem Lubin, Michał Probierz nie ukrywał rozczarowania. W rozmowie z reporterką Canal+, Daria Kabała-Malarz tak skomentował sprzedaż Patryka Tuszyńskiego i Niki Dżalamidze do tureckiego Caykuru Rizespor: – Nam się wydaje, że jesteśmy pępkiem świata, że możemy wszystkich zatrzymywać, że my jesteśmy potentatem finansowym, jeśli chodzi o polską ligę. Polska liga jest śmieszna, nie bójmy się tego powiedzieć. Jesteśmy bodaj 20. ligą, jeżeli chodzi o płacenie i tego nikt nie chce powiedzieć. Mówmy prawdę. Piłkarze wyjeżdżają i będą wyjeżdżać. Jesteśmy słabi, megasłabi i trzeba to powiedzieć wprost.
– Sezon 2015/2016 – Bardzo cenię nasz klub, Jagiellonia jest w moim sercu, bo tu osiągnąłem największe sukcesy. Trener też musi mieć czasem jaja. Wiem, jaki jest problem w zespole, ale wspólnie ludźmi zarządzającymi klubem rozmawiamy na wszystkie tematy i może drużynie potrzeba jakiegoś wstrząsu. Dlatego oddaję się do dyspozycji zarządu. – powiedział Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok, po przegranym u siebie spotkaniu z Wisłą Kraków (1:4). Ostatecznie dymisja nie została przyjęta.
– Sezon 2016/2017 – W piłce nożnej rzadko się zdarza żeby trafić siódemkę. To ulubiona liczba byłego prezesa Bogusława Cupiała, który bardzo lubił „siedem” więc na pożegnanie jest siódma porażka – powiedział Probierz pokonaniu Wisły Kraków (2:1). Opiekun Jagi zdecydował się na uszczypliwość, bowiem nie ma najlepszych wspomnieć z pobytu w klubie przy Reymonta, który prowadził w 2012 roku. Probierza zdziwiła sytuacja, w jakiej znalazł się klub z Krakowa.

aip, Fot. Andrzej Zgiet

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520