Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński powiedział, że pieniądze uzyskane z opłaty od napojów słodzonych oraz od tzw. „małpek” i reklam suplementów diety trafią do Narodowego Funduszu Zdrowia.
Janusz Cieszyński w Polskim Radio 24 powiedział, że pozyskane fundusze trafią na leczenie Polaków, którzy mają problemy związane z nadmiernym spożyciem cukru.
„Przede wszystkim te środki trafią na to, żeby kontynuować działania NFZ w zakresie leczenia osób, które ze względu na nadmierne spożycie np. cukru, ponoszą negatywne skutki zdrowotne. My jakby zaczęliśmy od drugiej strony, czyli zaczęliśmy od tego, że NFZ na swoim portalu diety.nfz.gov.pl udostępnił możliwość każdemu z nas ułożenia sobie takiego zdrowego jadłospisu. Inwestujemy też w profilaktykę – można sobie zbadać poziom glukozy we krwi, można też skorzystać z szeregu nowych leków refundowanych” – wyjaśnił.
Wiceminister zapowiedział, że projekt zostanie poddany konsultacjom społecznym.
„Ponieważ mamy tutaj te trzy podstawowe moduły, no i w trzech turach zaprosiliśmy wszystkich zainteresowanych, dlatego że nam bardzo zależy, żeby tak istotna zmiana była wszechstronnie przekonsultowana ze wszystkimi zainteresowanymi. Nam zależy na tym, żeby każdy, kto chce się wypowiedzieć na temat tego, jaka jest konstrukcja tych opłat, jakie są cele, które za tym stoją, miał możliwość wypowiedzenia się w trakcie procesu legislacyjnego” – podkreślił.
Janusz Cieszyński dodał, że cukier staje się coraz większym problemem Polaków.
„Efekt zdrowotny będzie skutkiem tego, że ograniczymy spożycie słodzonych napojów, powodu spożycia których, czy nadmiernego spożycia, w Polsce rocznie umiera około 1500 osób. Te osoby, też zgodnie z tymi badaniami, którymi dysponujemy, żyją nawet o 15 lat krócej, niż mogłyby żyć. Badania wskazują, że osoby, które regularnie spożywają napoje z dodatkiem substancji słodzących, z dodatkiem cukru mają o 26 procent większe ryzyko na zachorowanie na cukrzycę typu drugiego” – zauważył.
Zgodnie z założeniami projektu za napój słodzony trzeba będzie zapłacić około 70-80 groszy więcej. Tak zwane „małpki”, czyli butelki alkoholu do 300 mililitrów, zdrożeją o złotówkę.
Po konsultacjach społecznych projekt trafi na posiedzenie rządu. Janusz Cieszyński powiedział, że zmiany w opłatach mogą zacząć obowiązywać już od 1 kwietnia.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/PR24, wczesn./Wj/sk