W poniedziałek na stacji benzynowej w mieście Torrance w stanie Kalifornia zawalił się dach. Zniszczone zostały dwa samochody.
Na dachu znajdowali się konserwatorzy, którzy sprawdzali, czy nie ma potencjalnych niebezpieczeństw. – Nagle zrobił się hałas, pomyślałam, że to może trzęsienie ziemi. Podbiegłam do okna i zobaczyłem, że zawalił się dach! – powiedziała Giselle Vasquez, która pracuje na myjni samochodowej obok stacji.
Konserwatorzy zauważyli na dachu pęknięcia i już mieli schodzić, gdy zaczął się walić. Żadnemu z nich nic się nie stało, jak i kierowcom aut, którzy znajdowali się akurat w budynku na stacji. Nie doszło też do wycieku paliwa.
(hm)/foto youtube