13.5 C
Chicago
niedziela, 20 kwietnia, 2025

Na duchu trzymała go laurka od syna. Podróżnik Marcin Gienieczko zamierzał zdobyć na nartach najwyższy szczyt archipelagu polarnego Svalbard, co nieomal przypłacił życiem

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Moja walka o życie trwała czterdzieści osiem godzin. To była sytuacja losowa, bo do wyprawy na Svalbard byłem bardzo dobrze przygotowany – powiedział PAP.PL podróżnik Marcin Gienieczko, którego na Svalbardzie poszukiwała od piątku norweska ekipa ratunkowa. Na duchu, jak przyznaje, trzymała go laurka od syna, którą dostał przed wyjazdem z Polski.

Gienieczko zamierzał zdobyć na nartach najwyższy szczyt archipelagu polarnego Svalbard – Górę Newtona (1713 m n.p.m.) w kalendarzowej zimie. Jednak ze względu na ekstremalnie złą pogodę musiał przerwać swoją podróż – w piątek rano wezwał pomoc. Ratownikom udało się dotrzeć do Polaka dopiero w sobotę o 7:40.

 

44-letni eksplorator z nasilającą się śnieżycą i silnym wiatrem walczył już od środy. Z godziny na godzinę było coraz gorzej. „Przy próbie wyjścia z namiotu zacząłem dusić się płatkami śniegu. Wtedy jeszcze próbowałem walczyć o przetrwanie bez uruchamiania alertu” – powiedział Gienieczko.

 

Pogoda nie poprawiała się. Wręcz przeciwnie, dlatego w piątek Gienieczko podjął decyzję o przerwaniu wyprawy i wezwaniu pomocy. Miał początki odmrożenia palca u ręki, stopy i nosa oraz zdarte kolana od walki z zasypującym namiot śniegiem, a także problem z oddychaniem.

„Narazie trwam. To wyścig z czasem by ratować życie. Na lodowcu sztorm.”
To wiadomość, którą przed chwilą dostaliśmy od Marcina.
Trudne warunki pogodowe utrudniają akcję ratowniczą, jednak służby ratownicze nie poddają się i podejmują kolejne próby ratowania Marcina Gienieczko. Marcin obawia się o swoje życie. Źródło: facebook.com/GienieczkoMarcin

„Zimowy klimat jest zupełnie inny. Podobnie jak na wysokości ośmiu tysięcy metrów pozostaje mało tlenu, żeby przeżyć” – tłumaczył. „To był biały szkwał – wielka burza śnieżna i ekstremalny wiatr. Z tą różnicą, że szkwał zaczyna się od wiatru o sile dziewięciu metrów na sekundę, u mnie było czterdzieści” – dodał.

 

Gienieczko porównuje swoje doświadczenie do śnieżycy, która miała miejsce na Mount Evereście w 1996 roku. Wtedy ośmiu wspinaczy zginęło podczas próby zejścia ze szczytu. Ofiary uczestniczyły w komercyjnych wyprawach pod przewodnictwem doświadczonych himalaistów Roba Halla i Scotta Fishera.

 

„Zajmuję się eksploracją od ponad dwudziestu lat, dokonałem przejścia gór Mackenzie na dystansie 1000 km, przepłynąłem, jako pierwszy człowiek Amazonkę w canoe, mam za sobą przejście na nartach Syberii na dystansie 1000 km, czy płaskowyżu w Norwegii zimą. Do wyprawy News24 Svalbard Extreme Expedition byłem bardzo dobrze przygotowany, jednak nagłej zmiany warunków pogodowych nie dało się przewidzieć” – wyjaśnił.

 

Podróżnik podkreśla profesjonalizm norweskich służb, które udzieliły mu pomocy. „Na Svalbardzie nie pracują przypadkowi ratownicy. Są to najlepsi specjaliści z Norwegii. Jeżeli oni wycofywali się dwukrotnie, to sygnał, że nie muszę mieć żadnych wyrzutów sumienia, że wezwałem pomoc”.

 

Podróżnik musiał na miejscu pozostawić cały swój sprzęt, broń oraz namiot. „Cały sprzęt o wartości czterdziestu tysięcy złotych został w namiocie, sanie są pod dwumetrową warstwą śniegu. Kolejne opady wciąż zasypują namiot, więc pomimo starań ekipy nie możemy na chwilę obecną go odzyskać” – powiedział Gienieczko.

 

Jak sam podkreślił, o przetrwanie walczył przede wszystkim dla rodziny. „Inspirowała mnie laurka, którą narysował mój syn. Igor napisał: „Nie poddawaj się”. Mógł napisać cokolwiek innego, ale wybrał właśnie takie słowa” – dodał.

fot. facebook.com/GienieczkoMarcin

Pytany, czy podejmie się próby ponownego zdobycia szczytu powiedział, że na deklaracje jest jeszcze zbyt wcześnie, jednak nie wyklucza takiej możliwości. (PAP)

 

Autorka: Klaudia Grzywacz

 

kgr/ kw/ mhr/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"