Uderzony przez kontenerowiec Most Francis Scott Key w Baltimore zawalił się wraz z przejeżdżającymi po nim autami. Trwają poszukiwania co najmniej siedmiu osób, które wpadły do wody wraz z opadającymi przęsłami potężnej konstrukcji. Tragedia ta przywołuje na Florydzie wspomnienia kolapsu mostu Sunshine Skyway, który uległ podobnemu wypadkowi w latach 80. ubiegłego wieku.
Do zdarzenia doszło nocą we wtorek, 26 marca. Około godziny 1:30 pod 911 zadzwoniło kilka osób, informując o zawaleniu się Mostu Francis Scott Key w Baltimore. Konstrukcja łączy obszar metropolitalny Baltimore z drugim brzegiem rzeki Patapsco. Przez most przebiega Autostrada Międzystanowa 695.
Szef Straży Pożarnej Baltimore James Wallace przekazał, że do tej pory udało się uratować dwie osoby – jedna odmówiła leczenia, druga została przetransportowana do szpitala z powodu poważnych obrażeń.
Do zawalenia się mostu doszło w wyniku uderzenia kontenerowca w jeden z filarów podtrzymujących konstrukcję. Po kolizji kolejne segmentu mostu zaczęły wpadać do wody.
Gubernator Maryland Wes Moore ogłosił stan wyjątkowy.
Wypadek w Maryland przywołuje w Słonecznym Stanie traumatyczne wspomnienia katastrofy z 9 maja 1980 roku, kiedy podczas sztormu frachtowiec Summit Venture uderzył w most łączący St. Petersburg i Bradenton na Florydzie – Sunshine Skyway Bridge. Prędkość wiatru przekraczała wówczas 80 mil na godzinę, czemu towarzyszył ulewny deszcz.
Według strony skywaybridgedisaster.com – w momencie wypadku widoczność w okolicach Sunshine Skyway Bridge była bliska zeru.
W wyniku uderzenie frachtowca odcinek mostu o długości ponad 1200 stóp runął do Zatoki Tampa, a wraz z nim kilka samochodów oraz autobus Greyhound. W katastrofie Sunshine Skyway Bridge zginęło 35 osób.
W 1987 roku otwarto nowy most, wybudowany obok oryginalnego Sunshine Skyway. Starą konstrukcję rozebrano, pozostawiając jedynie podejścia, które służą obecnie jako pomosty rybackie.
Red. JŁ