Każdy obywatel ma prawo zakupić obligacje Skarbu Państwa – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o doniesienia medialne o zakupie obligacji za ponad 4,6 mln zł przez premiera. Obligacje są tak skonstruowane, by można było za ich pośrednictwem walczyć ze skutkami inflacji – dodał.
W ostatnich dniach media informowały, że premier Mateusz Morawiecki – jak wynika z jego z oświadczenia majątkowego – w ubiegłym roku kupił obligacje skarbowe za ponad 4,6 miliona złotych, które – jak podkreślają media – są korzystniej oprocentowane niż lokaty bankowe.
Rzecznik rządu został zapytany na wtorkowym briefingu prasowym, jakie obligacje zakupił premier oraz o motywy tego działania.
„Wszystkie informacje, które są obowiązkowe do przekazania w oświadczeniu majątkowym, znalazły się w oświadczeniu” – powiedział Müller, dodając, że nie zna szczegółów dotyczących tej sprawy.
Rzecznik rządu podkreślił, że obligacje Skarbu Państwa są tak skonstruowane, by można było za ich pośrednictwem walczyć z negatywnymi skutkami inflacji. „Na przykład wieloletnie obligacje Skarbu Państwa, których odsetki są uzależnione od wysokości inflacji. Teraz są jeszcze dodatkowe instrumenty, krótkoterminowych obligacji, z dużo wyższym oprocentowaniem, wynoszącym tyle, co stopa wskazywana przez NBP” – wskazywał Müller.
Zaznaczył, że każdy obywatel ma prawo zakupić obligacje Skarbu Państwa.
W oświadczeniu majątkowym premiera nie doprecyzowano, czy Morawiecki wybrał obligacje dwu-, cztero- czy 10-letnie. Eksperci rynku finansowego wyliczyli dla „Faktu”, że na takim ruchu premier tylko w rok (zakładając, że obligacje kupił w maju 2021 r.) mógł zyskać pokaźną kwotę. „Przy 4,6 mln zł odsetki z obligacji detalicznych po pierwszym roku inwestycji mogą wynieść nawet 78 tys. zł. W kolejnym roku premier może być bogatszy nawet o pół miliona złotych” – podał „Fakt”.(PAP)
autorzy: Aleksandra Rebelińska, Mikołaj Małecki
W maju Morawiecki ogłosił: Wprowadzamy także dwa nowe rodzaje obligacji oszczędnościowych – roczne i dwuletnie – oparte o stopę referencyjną NBP. Zmienne oprocentowanie zabezpieczy oszczędności Polaków przed skutkami inflacji.
Na stronach rządowych czytamy:
– Będą to między innymi nowe obligacje jednoroczne na poziomie stopy referencyjnej Banku Centralnego, a więc dzisiaj 5,25, ale także wyższe obligacje antyinflacyjne, które już wprowadziliśmy – zapowiedział premier.
Obligacje będą dostępne w sprzedaży od czerwca. Możesz je kupić w placówkach bankowych PKO BP, a w przyszłości sieć zostanie rozszerzona o placówki PEKAO SA, w sumie będzie to prawie 1600 placówek. Możliwy będzie także zakup przez telefon i internet. Prowadzenie rachunku obligacji dla osób fizycznych jest bezpłatne. To bezpieczne i dostępne dla każdego rozwiązanie umożliwi ochronę oszczędności Polaków.
Czym są obligacje?
To papiery wartościowe, które sprzedaje w imieniu Skarbu Państwa minister finansów. Poprzez sprzedaż minister pożycza od osoby, która kupuje obligacje określoną sumę pieniędzy. Jest zobowiązany do zwrócenia tej kwoty wraz z odsetkami, czyli do wykupienia obligacji, w określonym czasie.
Skarb Państwa gwarantuje swoim majątkiem wykupienie obligacji i wypłacenie odsetek. To właśnie dlatego obligacje skarbowe są jedną z najbezpieczniejszych form oszczędzania.
Podkreślmy: Obligacje Skarbu Państwa to papiery wartościowe, które sprzedaje w imieniu Skarbu Państwa minister finansów. Skarb Państwa gwarantuje swoim majątkiem wykupienie obligacji i wypłacenie odsetek. Czy to etyczne, że szef rządu, który odpowiada za publiczny majątek i pośrednio ma wpływ na oprocentowanie obligacji, sam inwestuje prywatne środki w takie instrumenty?!