11.7 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Młoda matka zmarła w szpitalu w Częstochowie. Wcześniej urodziła tu syna

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

– Nikt nie zwróci mi córki, ale jestem jej winna wyjaśnienie, kto zawinił i kto jest winien jej śmierci – mówi pani Ania. Jej 32-letnia córka zmarła 1 stycznia 2020 roku w szpitalu miejskim przy ul. Mickiewicza w Częstochowie. Młoda kobieta dzień wcześniej opuściła szpital z maleńkim Ksawerym, który urodził się dzięki cesarskiemu cięciu. Jeszcze tego samego dnia wróciła do szpitala, bo źle się czuła, bolał ją brzuch i głowa. Kolejny raz wezwała pogotowie nad ranem, 1 stycznia. Podczas ostatniej wizyty w szpitalu 32-letnia kobieta zmarła.

Częstochowska prokuratura bada okoliczności śmierci 32-letniej kobiety, która w dniach 25-31 grudnia 2019 roku przebywała w szpitalu miejskim w Częstochowie. Kobieta urodziła tam syna. Lekarze wykonali zabieg cesarskiego cięcia. Pacjentka cierpiała na anemię, podczas pobytu w szpitalu przetoczono jej pięć jednostek krwi. 31 grudnia 2019 roku 32-latka wraz z synem Ksawerym została wypisana ze szpitala. Ale jeszcze tego samego dnia wróciła na oddział z powodu złego samopoczucia – bólu brzucha i głowy. Miała wysokie ciśnieniem, rana się sączyła. Jak twierdzi rodzina zmarłej kobiety, lekarze założyli jej nowe szwy. Niestety, czuła się coraz gorzej. Nad ranem 1 stycznia po raz kolejny trafiła do szpitala. Narzekała na silny ból brzucha.

 

– Ula zmarła około godziny 10 – mówi zrozpaczona pani Ania, matka zmarłej kobiety, babcia Ksawerego. – Już podczas ciąży córka była mocno spuchnięta, ale jej lekarz mówił, że to normalne. Po zabiegu miała krwotok. Przetoczono jej krew, bo miała anemię. Po wyjściu ze szpitala dwa razy wzywaliśmy pogotowie. Za każdym razem moja córka musiała pokonać aż 40 metrów do karetki, nikt jej nie wziął na nosze, mimo że się źle czuła. Za pierwszym razem ze szpitala przywiózł ją mój syn, za drugim razem Ula już nie wróciła – mówi nam matka zmarłej kobiety. Rodzina jest przekonana, że w tym przypadku zawinili lekarze, a kobieta mogła żyć. – Zapożyczę się, ale zrobię wszystko, aby dowiedzieć się, co było przyczyną śmierci. To nie zwróci jej życia, ale jestem jej winna prawdę. Córka bardzo cieszyła się na narodziny pierwszego, wyczekiwanego dziecka – mówi pani Ania i dodaje:

 

– rozpacza matka zmarłej pacjentki. Rodzina złożyła zawiadomienie w prokuraturze, która prowadzi już pierwsze czynności w sprawie. Najważniejszą będzie sekcja zwłok, która pierwotnie miała odbyć się w szpitalu, ale została wstrzymana i odbędzie się pod nadzorem prokuratora. – Zabezpieczyliśmy w tej sprawie dokumentację. Konieczne będzie przesłuchanie rodziny oraz personelu medycznego – mówi prokurator Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

 

Senator Wojciech Konieczny, jednocześnie dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Częstochowie, ze względu na czynności prowadzone przez prokuraturę, nie chce bezpośrednio odnosić się do zarzutów rodziny. – Jest mi bardzo przykro z powodu tej tragedii. Chciałbym przekazać rodzinie wyrazy współczucia. Sprawa jest badana przez prokuraturę, dlatego nie chciałbym szerzej jej komentować. Udostępnimy prokuraturze wszystkie dokumenty i będziemy z nią współpracować w celu wyjaśnienia tego tragicznego zdarzenia – mówi dyrektor Konieczny. Ksawery, syn zmarłej 32-latki, na szczęście czuje się dobrze. Zajmują się nim dziadkowie, którzy złożyli do sądu wniosek o tymczasową opiekę nad dzieckiem.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520