Minister zdrowa Konstanty Radziwiłł zapewnił w środę, że pacjenci z Centrum Zdrowia Dziecka mają zapewniona opiekę i wyraził nadziej, że konflikt zostanie szybko rozwiązany. – Niestety, granicę przekroczyły panie pielęgniarki. To jest coś, co trzeba zauważyć i co budzi mój lęk – mówił, ganiąc pracownice CZD za odejście od łóżek pacjentów.
– Chciałbym zameldować, że konflikt się skończył i wszystko wróciło do normy, niestety tak nie jest. Powinno to być przedmiotem naszej wspólnej troski, a nie obiektem śmiechów i drwin – rozpoczął swoje przemówienie minister zdrowa, budząc konsternację wśród obecnych na sali parlamentarzystów.
Radziwiłł zapewniał, że obecnie dzieci leczące się w Centrum są bezpieczne, jednak rozwiązanie konfliktu między pielęgniarkami a dyrekcją szpitala „wisi na włosku, dlatego potrzebna jest delikatność”. – Wydaje się, że pielęgniarki na dzisiaj są skłonne, aby porozumienie podpisać – mówił.
Minister zdrowia przedstawił kalendarium sporu pielęgniarek z dyrekcją, stwierdzając, że jest on kulminacją sporu zbiorowego, który rozpoczął się w 2014 r.
– Jest to sytuacja, która zdarza się po raz pierwszy w historii polskiej służby zdrowia. Pracownicy medyczni odchodzą nie od łóżek, ale od pacjentów, od najciężej chorych dzieci. Jest to nasz wspólny dramat i powinniśmy się tym martwić nie tylko w kontekście tego, co się dzieje w CZD, ale w kontekście pewnego przekroczenia granicy, która do tej pory nie była przekraczana. Niestety, granicę przekroczyły panie pielęgniarki. To jest coś, co trzeba zauważyć i co budzi mój lęk – mówił minister. – W przypadku zawodów medycznych granicą podjęcia strajku powinno być bezpieczeństwo chorych – dodał.
Zapewnił, że decyzja o ograniczeniu działania CZD nie ma nic wspólnego z wolą zamknięcia czy likwidacji Centrum. – Zawieszenie funkcjonowania oddziałów to dramatyczne decyzje, w każdej chwili mogą być cofnięte. Wszystko leży w rękach pań pielęgniarek. Zaproponowałem paniom pielęgniarkom, że zostanie ustanowiony pełnomocnik ministerstwa do kontaktów z CZD, żeby pielęgniarki z tego wyjątkowego szpitala miały świadomość, że istnieje specjalna troska ze strony ministerstwa zdrowia – mówił szef resortu zdrowia.
Minister oznajmił, że „dostrzega szansę”, że dzisiaj porozumienie zostanie podpisane.
Leszek Rudziński AIP