Mimo braku lockdownu Szwecja w 2020 roku zanotowała niższy wskaźnik śmiertelności niż zdecydowana większość państw Europy.
Według opublikowanych przez Agencję Reutera danych Szwecja, która nie zdecydowała się na wprowadzenie lockdownu związanego z koronawirusem, zanotowała w ubiegłym roku mniejszy wzrost śmiertelności niż w większości krajów europejskich.
Reuters podał dane zebrane przez unijny Eurostat, z których wynika, że Szwecja w 2020 roku miała o 7,7 proc. więcej zgonów niż średnia z poprzednich czterech lat. Jednak państwa, które zdecydowały się na obostrzenia, np. Hiszpania i Belgia, miały „nadmierną śmiertelność” wynoszącą odpowiednio 18,1 proc. i 16,2 proc. W Polsce było to 13,9 proc.
Aż 21 z 30 krajów miało wyższą nadwyżkę śmiertelności niż Szwecja – wynika z raportu. Lepsze od Szwecji dane płyną z Danii, która miała tylko 1,5 proc. nadwyżki śmiertelności oraz z Finlandii – 1 proc. Norwegia w ogóle nie odnotowała żadnej nadmiernej śmiertelności w 2020 roku. Pamiętać należy, że zarówno Finlandia jak i Norwegia przyjęły jeszcze bardziej łagodniejszą politykę pandemiczną niż Szwecja!
Szwedzcy eksperci ds. zdrowia publicznego dowodzą, że dane te są kolejnym już dowodem na to, że ich kraj był jednym z niewielu, które poradziły sobie z koronawirusem. – Niektórzy wierzyli, że można wyeliminować przenoszenie chorób poprzez zamknięcie społeczeństwa – powiedział Johan Carlson, dyrektor szwedzkiej Agencji Zdrowia Publicznego. – Nie wierzyliśmy w to i udowodniliśmy, że mamy rację – dodał.
Dzięki temu Szwecja uniknęła wielu problemów ekonomicznych i społecznych związanych np. z zwiększoną liczbę samobójstw czy depresją.
źródło: dorzeczy.pl