Nie ma jeszcze informacji, w jakim charakterze w domu przy 5500 West Quincy Street znajdował się mężczyzna zagryziony przez psy. Zdaniem policji, incydent był nieszczęśliwym wypadkiem.
Jak poinformowali śledczy, około 8:30 w sobotę pojawiło się zgłoszenie o mężczyźnie pogryzionym przez psy. Poszkodowany miał znajdować się w przedsionku dwukondycyjnego budynku. Na miejscu policja znalazła ciało mężczyzny z wieloma śladami pogryzień. Przy zwłokach nie było psów, ale w pobliskim mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli kilka osobników.
Biuro lekarza sądowego powiatu Cook zidentyfikowało ofiarę jako 33-letniego Keshona Bullocka z Chicago. Śmierć mężczyzny została uznana za przypadkową, medycy stwierdzili, że zmarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas okaleczenia przez psa.