Archidiecezja Meksyku wyraziła sprzeciw wobec budowy muru na granicy ze Stanami Zjednoczonymi. W opublikowanym liście biskupi ze stolicy kraju stwierdzili, że meksykańskie firmy, które wezmą udział w przedsięwzięciu zainicjowanym przez prezydenta Donalda Trumpa, zostaną okrzyknięte „zdrajcami ojczyzny”.
Do konkursu na budowę muru na granicy mędzy Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi stanęło w połowie marca ponad 500 firm, w tym co najmniej 10 przedsiębiorstw z Meksyku. Kierujący nimi argumentują, że na budowie zatrudnienie znalazłoby kilka tysięcy osób. „To firmy bez skrupułów, którym zależy jedynie na zysku i które ignorują konsekwencje swoich przedsięwzięć” – czytamy w liście archidiecezji Meksyku. Jego autorzy twierdzą, że wspieranie projektu prezydenta Donalda Trumpa jest niemoralne.
Granica między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi ma 3200 kilometrów. Trump nie jest pierwszym prezydentem, który chce odgrodzić oba kraje murem. W połowie lat 90. zrobił to Bill Clinton. Na długości 1100 kilometrów zbudowano wtedy metalowe zasieki, które stoją do dzisiaj.
Ewa Wysocka, Barcelona, Fot. Dreamstime.com