Policjanci z Brookline w Massachusetts poszukują dilera narkotyków – niejakiego „Niko” – po tym, jak uczeń high school wyskoczył z okna na szóstym piętrze, rzekomo po połknięciu tzw. „magicznych grzybów”. Nastolatek doznał poważnych obrażeń, ale jakimś cudem przeżył upadek.
Departament Policji Brookline prowadzi intensywne śledztwo w celu namierzenia dilera narkotykowego, który miał być szczególnie zainteresowany sprzedawaniem substancji psychoaktywnych osobom nieletnim.
Niko – bo tak podobno go nazywają – miał rzekomo zaopatrywać się w substancje „nieodpowiednie dla dzieci” w lokalnych aptekach i coffee shopach – były to najczęściej marihuana i grzybki halucynogenne. Zakupione narkotyki sprzedawał następnie nastolatkom.
„Wiele z tych substancji trafiło na kampus Brookline High School, gdzie uczniowie zostali przyłapani z towarem rzekomo zakupionym od Niko” – przekazała w oświadczeniu lokalna policja.
Lokalni urzędnicy poinformowali ponadto, że jeden z uczniów szkoły po zażyciu grzybów zakupionych rzekomo u Niko stał się „zdezorientowany” do tego stopnia, że wyskoczył lub wypadł z okna na szóstym piętrze. Nastolatek przeżył, ale doznał poważnych obrażeń ciała.
Śledczy próbują odnaleźć dilera, a w międzyczasie prowadzą w mediach społecznościowych kampanię informacyjną dla rodziców. W jednym z postów policjanci udostępnili zdjęcia substancji skonfiskowanych w trakcie dochodzenia. Zaapelowali do rodziców, aby zwracali uwagę, czy ich dzieci nie posiadają przy sobie czegoś podobnego.
Red. JŁ