Maciej Świrski: Jan Tomasz Gross przekroczył granice opluwania Polski

 – Jan Tomasz Gross przekroczył granice opluwania Polski – mówi Maciej Świrski, prezes Reduty Dobrego Imienia. Chodzi o słowa historyka na łamach internetowego wydania niemieckiego dziennika „Die Welt”, że podczas II wojny światowej Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców.

W niedzielę na łamach internetowej wersji tygodnika „Die Welt” ukazał się artykuł Jana Tomasza Grossa, napisany dla Project Syndicate, w którym historyk dosadnie ocenia postawę krajów Europy Wschodniej w sprawie przyjmowania uchodźców. Gross pisze o mrocznym obliczu tej części Starego Kontynentu oraz nietolerancyjności i ksenofobii państw, które jeszcze niedawno same marzyły o wolności, znajdując się za Żelazną Kurtyną.
Historyk podaje, że Żydzi, którzy wrócili po wojnie do takich państw jak Polska czy Węgry, zaraz musiały uciekać do Niemiec przed prześladowaniami. Teraz z podobną agresją mają spotkać się imigranci. O swoich rodakach Gross pisze, że wcale nie są tacy święci. – Polacy, którzy zasłużenie są dumni z oporu ich społeczeństwa wobec nazistów, faktycznie zabili w czasie wojny więcej Żydów niż Niemców – napisał.
Właśnie te słowa wywołały falę negatywnych komentarzy pod adresem Grossa. Reduta Dobrego Imienia wystosowała w tej sprawie oświadczenie i zapowiada, że po przeanalizowaniu dokumentu, złoży zawiadomienie do prokuratury o zniesławienie Narodu Polskiego.
– Gross przekroczył granice opluwania Polski – ostro ocenia prezes reduty, Maciej Świrski w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press. – Oczywiście, były ze strony pojedynczych Polaków przypadki znęcania się nad Żydami czy nawet ich zabijania. Ale nie była to systemowa działalność państwa polskiego podczas II wojny światowej. Wręcz przeciwnie. Robiono wszystko, by chronić Żydów i karać tych, którzy ich prześladują. W związku z tym Jan Tomasz Gross zniesławił Naród Polski stwierdzeniem, że Polacy zabili podczas II wojny światowej więcej Żydów niż Niemców – tłumaczy.
Świrski sugeruje, że te słowa służą Niemcom, którzy próbują wymusić na państwach Europy Wschodniej, by te wbrew sobie przyjęły imigrantów. – Tu nie chodzi o żaden rasizm czy ksenofobię. To wyciągnie wniosków z tego, co stało się w zachodniej Europie, gdzie jest już 55 milionów muzułmanów, co powoduje olbrzymie napięcia społeczne i grozę zmiany kultury europejskiej. A Polacy nie chcą stać się częścią kalifatu europejskiego – dodaje.

– Polskim dorobkiem i tradycją jest tolerancja. Przecież to co powiedział prezydent Andrzej Duda w meczecie w Bohonikach, że mamy polskich Tatarów, muzułmanów i to ich musimy chronić przed wahabitami i salafitami. Już tam się zaczął nawet jakiś konflikt przez napływowych kaznodziejów muzułmańskich, którzy chcą zmienić polski mahometanizm w kierunku wahabityzmu i salafityzmu. Na to nie może być zgody, bo to jest część polskiego dziedzictwa. Ci Tatarzy, którzy przez 200 lat służyli w Wojsku Polskim i bronili polskich granic. Oni są takimi samymi Polakami jak my.Wiele osób komentując sprawę w internecie zastanawiało się, czemu nie interweniuje Instytut Pamięci Narodowej. Jednak Świrski wyjaśnia, że IPN nic nie może zrobić, bo wciąż nie uchwalono ustawy nowelizacji IPN o ściganiu tego typu przestępstw. Wówczas prokuratura zajęłaby się sprawą z urzędu.Odpowiednie procedury uruchomiła już polska Ambasada w Niemczech. Jak zapewnił Agencją Informacyjną Polska Press rzecznik prasowy ministerstwa spraw zagranicznych, Marcin Wojciechowski, przygotowywany jest list otwarty, odnoszący się do publikacji Grossa.