Lotniska w USA odnotowują coraz większy ruch. Krajowe linie lotnicze i związane z lotnictwem agencje turystyczne przygotowują się do prognozowanego zwiększenia latem liczby podróżnych przybywających do Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje Reuters, akcje linii lotniczych: American Airlines, United Airlines i Delta Air Lines, gwałtownie podskoczyły we wtorek po ogłoszeniu przez ich szefów, że tempo wzrostu liczby podróżujących przyśpiesza.
Urząd ds. Bezpieczeństwa w Transporcie (TSA) planuje zatrudnić w związku z tym 1000 kolejnych funkcjonariuszy do 4 lipca, kiedy obserwuje się szczytowy okres podróżowania. Nastąpi to w ślad za zaangażowaniem od 1 stycznia 3000 kontrolerów.
„Już zaobserwowaliśmy gwałtowny wzrost ruchu na krajowych lotniskach i będziemy nadal doświadczać stałego wzrostu przez całe lato” – ocenił p.o. administratora TSA Darbyo LaJoy.
W niedzielę TSA poddała kontroli na lotniskach 1,86 mln pasażerów – najwięcej od marca 2020 roku.
Poprawę sytuacji uzasadnia się zwiększeniem liczby zaszczepionych Amerykanów, przygotowaniami firm do powrotu pracowników do biur, a także otwieraniem granic przez kolejne kraje.
Reuters zwraca uwagę, że Waszyngton wciąż zabrania wjazdu prawie wszystkim obywatelom spoza USA z większości krajów Europy, RPA, Indii, Chin, Iranu i Brazylii. Dzieje się tak pomimo nacisków ze strony biznesu turystycznego, by znieść te ograniczenia.
Szef resortu bezpieczeństwa krajowego Alejandro Mayorkas wyjaśniał, że rząd „kieruje się faktami, statystykami i wskazaniami nauki w podejmowaniu decyzji o tym, kiedy można wznowić podróże biznesowe i międzynarodowe”.
„To jest coś, co ważymy każdego dnia” – powiedział Mayorkas cytowany przez agencję Reutera.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ mars/