Hokeiści Colorado Avalanche nie wykorzystali pierwszej szansy, by awansować do finału Konferencji Zachodniej ligi NHL. W piątym meczu półfinału przegrali na własnym lodowisku po dogrywce z St. Louis Blues 4:5 i w serii play off prowadzą już tylko 3-2.
Goście w 35. minucie zdobyli kontaktowego gola, a w trzeciej tercji postawili wszystko na jedną kartę i udało im się wyrównać. W 58. minucie MacKinnon uzyskał trzecią bramkę w tym meczu i zespół Avalanche 166 sekund dzieliło od awansu do finału konferencji.
Jednak 56 s przed końcową syreną Robert Thomas z bliska wyrównał i doprowadził do dogrywki. W niej – po niespełna czterech minutach gry – Tyler Bozak strzałem tuż zza niebieskiej linii zaskoczył Darcy’ego Kuempera w bramce gospodarzy.
„Niewiarygodny mecz. Myślę, że wszyscy, którzy go oglądali, mogą się czuć usatysfakcjonowani. Hokej w najlepszym wydaniu” – podkreślił strzelec decydującego gola.
Thomas, który zdobył dwie bramki dla „Bluesmanów”, przyznał, że choć przegrywali 0:3, to nie zwątpili.
„Myślę, że to był decydujący moment. Nie mieliśmy nic do stracenia, rzuciliśmy na szalę wszystko, czym dysponowaliśmy. Wtedy wyszedł nasz charakter. Wygraliśmy sercem” – zaznaczył Thomas.
Szósty mecz w tej parze – w piątek w St. Louis.(PAP)
pp/ co/