Piłkarze Pogoni Szczecin przegrali w Belgii z KAA Gent 0:5 (0:4) w pierwszym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji. Rewanż – 17 sierpnia.
KAA Gent – Pogoń Szczecin 5:0 (4:0).
Bramki: 1:0 Gift Orban (13), 2:0 Gift Orban (35-głową), 3:0 Hugo Cuypers (40), 4:0 Hugo Cuypers (45+1), 5:0 Gift Orban (64).
Żółte kartki – KAA Gent: Jordan Torunarigha; Pogoń Szczecin: Mariusz Malec, Jao Gamboa.
Sędzia: Vassilios Fotias (Grecja).
Gent: Davy Roef – Matisse Samoise, Ismael Kandouss, Tsuyoshi Watanabe, Jordan Torunarigha (79. Alessio Castro-Montes) – Sven Kums, Julien de Sart – Hong Hyun-seok (78. Andrew Hjusager), Malick Fofana (79. Pieter Gerkens) – Hugo Cuypers (79. Tarik Tissoudali), Gift Orban (89. Brian Emo Agbor).
Pogoń: Bartosz Klebaniuk – Linus Wahlqvist, Benedikt Zech (67. Danijel Loncar), Mariusz Malec, Leonardo Kutris – Jao Gamboa, Mateusz Łęgowski (46. Rafał Kurzawa) – Wahan Biczahczjan (67. Marcel Wędrychowski), Luka Zahović (46. Alexander Gorgon), Kamil Grosicki – Efthymis Kouluris (80. Mariusz Fornalczyk).
KAA Gent jest niezwykle regularny w tegorocznych rozgrywkach LK. W poprzedniej rundzie strzelił po pięć goli w każdym z dwóch meczów przeciwko słowackiej Żylinie. Teraz tyle samo razy trafił do siatki Pogoni. Inna sprawa, że szczecinianie prosili się o te gole, a nawet o kilka więcej.
Zespół z Gandawy zmasakrował Portowców w pierwszych 45 minutach meczu. Cztery gole w pierwszej połowie pierwszego meczu przesądziły w praktyce losy awansu do kolejnej rundy LK.W obu zespołach od pierwszego gwizdka zagrało po jednym zawodniku, którzy ostatnio pauzowali. W KAA był to nigeryjski napastnik Gift Orban, o którym się mówi, że niebawem opuści zespół z Gandawy. W Pogoni Benedikt Zech na środku obrony, który dopiero co wznowił treningi po kontuzji, ale widocznie trener Jens Gustafsson wolał jego w niepewnej formie niż Danijela Loncara, który popełnia błąd za błędem. W bramce wystąpił Bartosz Klebaniuk i to w dużej mierze jego błędy sprawiły, że Pogoń pierwszą część meczu przegrała aż czterema golami.
Zespół Gustafssona rozpoczął nieźle. Chciał narzucić swój styl. Grał wysokim pressingiem. Przejmował piłkę na połowie rywali. Jednak sytuacji podbramkowych z tego nie było.
Gospodarze już w 13. minucie objęli prowadzenie. Strzał z 25 metrów Juliena de Sarta Klebaniuk powinien złapać, ale piłka odbiła mu się od klatki piersiowej, a Orban dobił ja do siatki.
Także drugiego gola zdobył młody Nigeryjczyk. Tym razem winę za gola ponosi Zech, który pozwolił Orbanowi wyprzedzić się w sytuacji, gdy Sven Kums z daleka wstrzelił piłkę w pole karne. Znacznie niższy od szczecińskich stoperów Orban głową po raz drugi pokonał Klebaniuka.
Dwa następne trafienia zaliczył król strzelców ligi belgijskiej Hugo Cuypers. Najpierw wykorzystał podanie Klebaniuka i bierną postawę Mariusza Malca przy wyprowadzaniu akcji spod swojej bramki. Następnie – w doliczonym czasie pierwszej połowy – przed polem karnym ograł Lukę Zahovica i podwyższył na 4:0.
Portowcy pierwszy strzał na bramkę gospodarzy oddali w 48. min. Akcję rozprowadził Kamil Grosicki, a z okolicy 11 metra strzelał Efthymis Kouluris. Chybił celu. W ciągu kolejnych pięciu minut ponownie Kouluris i Wahan Biczahczjan mieli okazje do strzelenia kontaktowej bramki. Zabrakło skuteczności.
Pogoń grała znacznie lepiej niż w pierwszej części, ale to gospodarze ponownie strzelili bramkę. Hat-tricka skompletował Orban wykorzystując kolejny fatalny błąd Malca.
To ostatecznie podcięło skrzydła zawodnikom z Polski. Gent ponownie zdecydowanie zdominował środek pola. Jeszcze Julien de Sart na kwadrans przed końcem mógł strzelić szóstego gola, ale minimalnie chybił z dystansu.
Losy rywalizacji o kolejną rundę kwalifikacji LK są już rozstrzygnięta. Za tydzień, w czwartek 17 sierpnia odbędzie się rewanż w Szczecinie. (PAP)