Wybrany w czwartek na nowego papieża Kościoła katolickiego kardynał Robert Prevost wcale nie musi naśladować swoich poprzedników posługując na tronie papieskim – uważa portugalski historyk Jose de Carvalho. W rozmowie z PAP przestrzegł przed „amatorskimi próbami szufladkowania” nowego papieża, gdyż ten stanie prawdopodobnie przed nowymi wyzwaniami.

„W ostatnich dniach, czyli już podczas konklawe w mediach nastąpił wysyp +specjalistów od wszystkiego+ snujących wizje na temat przyszłości Kościoła. Część z nich po wyborze kardynała Prevosta próbowała zdefiniować główne cele jego pontyfikatu zanim jeszcze się on rozpoczął, a sam papież się nad nimi zastanowił” – stwierdził z ironią Carvalho.

Autor książek biograficznych dotyczących papieży Jana Pawła II, Benedykta XVI i Piusa XII przestrzegł przed „próbami zaszufladkowania” nowego papieża i próbie określenia jego profilu i poglądów po obranym przez Prevosta imieniu Leon.

„Niektórzy już teraz spodziewają się, że kardynał Prevost jako papież podąży śladem swojego poprzednika o imieniu Leon, czyli Leona XIII kierując się podczas papieskiej posługi większym zainteresowaniem wobec świata ludzi pracy, co moim zdaniem jest zbyt dużym uproszczeniem tematu” – dodał.

Jose de Carvalho podkreślił, że Leon XIV „wcale nie musi naśladować swoich poprzedników, bo każdy z papieży żyje w innej epoce, a kierowany przez niego Kościół napotyka na swojej drodze odmienne wyzwania”.

Zdaniem portugalskiego historyka pontyfikat Leona XIV powinien czerpać „przede wszystkim ze społecznego nauczania Kościoła katolickiego”. Jak dodał, „bardzo bogatego”.

„Leon XIII nie był jedynym papieżem zatroskanym o świat ludzi pracy. Każdy z jego następców w jakiś sposób ustosunkowywał się do wyzwań swojej epoki, dzieląc przemyśleniami w encyklikach, listach czy homiliach” – powiedział Jose de Carvalho.

Przypomniał, że znaczący wkład w zbliżenie Kościoła do ludzi pracy i związków zawodowych miał też pochodzący z Polski papież Jan Paweł II, autor poświęconej zagadnieniu pracy encykliki „Laborem exercens”.

Zdaniem portugalskiego historyka kard. Prevost jako przywódca Kościoła stanie przed koniecznością zajęcia się różnorodnymi kwestiami, które wcale nie muszą się koncentrować na zagadnieniach gospodarczych czy społecznych.

„To może być pontyfikat inny od pozostałych, bo wyzwania stojące przed światem i przed Kościołem są bardzo różnorodne i coraz szybciej się zmieniają” – podsumował Carvalho, podkreślając, że spodziewa się, że Leon XIV nie pozostanie obojętny na niesprawiedliwości społeczne współczesnego świata, a także „będzie piętnował przejawy drapieżnego liberalizmu gospodarczego”.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)

zat/ sp/