Członkowie legislatury Illinois wysyłają sygnał mówiący o wsparciu budowy nowego stadionu Chicago Bears pieniędzmi podatników. Stawiają jednak warunek dotyczący lokalizacji.
Saga dotycząca nowego stadionu „Niedźwiadków” trwa już od wielu miesięcy. Drużyna zapowiadała już budowę swojej siedziby na terenach zakupionych w tym celu w Arlington Heights, a potem nad brzegiem jeziora Michigan w Chicago. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, a wiele wskazuje na to, że decydujący głos będą w tym zakresie mieli przedstawiciele władz Illinois, do tej pory niechętni udzieleniu wsparcia pieniędzmi podatników.
Sytuacja ma się zmienić ponieważ, jak ogłosił Marszałek Izby Reprezentantów Chris Welch, władze mogą „sypnąć groszem” o ile Bears postawią na lokalizację w pobliżu szpitala Michael Reese w pobliżu McCormick Place.
„Jeśli wybiorą miejsce takie jak Michael Reese, które mogłoby wykorzystać rozwój gospodarczy, to jest to inna rozmowa” – powiedział Welch.
Nieoficjalnie mówi się o poparciu dla tego pomysłu gubernatora JB Pritzkera, ale jak potoczą się dalej losy inwestycji nie jest przesądzone. Z obozu Bears dochodzą przecieki, że władze mają obawy o wielkość proponowanego terenu.