Mimo koszmarnego początku meczu, piłkarze Legii Warszawa zdołali odrobić dwubramkową stratę i wygrali z Wisłą w Płocku 3:2. Po trzech kolejkach na dnie tabeli wylądował Lech Poznań, który tym razem przegrał z Jagiellonią Białystok 0:2.
Dwa remisy po kiepskiej grze – bilans mistrzów Polski po pierwszych dwóch kolejkach nowego sezonu Lotto Ekstraklasy był mocno mizerny. Co prawda Legia gra na dwóch frontach, bo rozgrywki ligowe łączy z eliminacjami do Ligi Mistrzów, ale i tak kibice w Warszawie głośno domagali się pierwszego zwycięstwa w lidze. I wszystko wskazywało na to, że przełamanie przyjdzie w trzeciej kolejce, w której legioniści pojechali do Płocka na mecz z Wisłą.
Beniaminek Lotto Ekstraklasy zaczął sezon od zwycięstwa i porażki, ale przed starciem z mistrzami Polski większość ekspertów nie dawała mu szans. Tymczasem po dziesięciu minutach sobotniego meczu było… 2:0 dla gospodarzy! Najpierw, już w drugiej minucie spotkania Tomislav Bozić dał Wiśle prowadzenie, po znakomitym dośrodkowaniu Dominika Furmana z rzutu rożnego. Niedługo później „Furmi” dorzucił piłkę po raz drugi, a tym razem legionistów ukłuł Przemysław Szymiński.
Legia była w szoku, a trener Besnik Hasi robił wszystko, by zmotywować swoich piłkarzy, szalejąc przy linii bocznej. Podziałało, bo już w 17. minucie Aleksandar Prijović strzelił gola kontaktowego, a tuż przed przerwą na 2:2 trafił znakomity ostatnio Michał Kucharczyk. Po zmianie stron chwilową przewagę zdobyli gospodarze, ale w 58. minucie Igor Lewczuk wykorzystał zamieszanie w polu karnym Wisły i dał Legii prowadzenie, którego warszawianie nie oddali do samego końca.
– Gratuluję moim piłkarzom charakteru – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Hasi. – Choć w Płocku zaczęliśmy grać dopiero od 10. minuty, to z perspektywy całego spotkania, zasługiwaliśmy na zwycięstwo – dodał.
Dużo działo się też w Gdańsku, gdzie Lechia podejmowała Wisłę Kraków. Kibice obu drużyn zakończyli ostatnio trwającą wiele lat zgodę, dlatego spotkanie potraktowano jako mecz o podwyższonej atmosferze. To udzieliło się piłkarzom, którzy strzelili aż cztery gole.
Bohaterami meczu byli bracia bliźniacy Marco i Flavio Paixao, którzy łącznie ustrzelili hat-tricka. Zaczął przed przerwą Flavio, ale po zmianie stron wyrównał Rafał Boguski. Później obaj bracia zdobyli jednak po golu i to Lechia zainkasowała trzy punkty. Łącznie, po trzech kolejkach, ma ich już sześć, natomiast Wisła, która miała bardzo dobrą końcówkę poprzedniego sezonu, ma na razie trzy punkty.
W o wiele gorszej sytuacji jest za to Lech Poznań. Rok temu Kolejorz – ówczesny mistrz Polski – przez długi czas szorował po dnie tabeli, by dopiero pod koniec sezonu odbić się i awansować do górnej ósemki. Tym razem Lech znów wylądował na dnie, gdzie zepchnęła go porażka z Jagiellonią Białystok 0:2.
Lech zaczął nieźle, ale Marcin Robak nie wykorzystał w ósmej minucie najlepszej okazji w pierwszej połowie i na przerwę oba zespoły schodziły remisując bezbramkowo. Po zmianie stron jednoosobowy koncert dał Konstantin Vassiljev, strzelając dwa gole i dając Jagiellonii zwycięstwo. Lech próbował atakować, ale kompletnie mu to nie wychodziło. W grze Kolejorza widać było brak sprzedanego niedawno do Sampdorii Genua Karola Linettego.
– Jest nam naprawdę wstyd za naszą grę – mówił po meczu przybity Marcin Robak. – Brakuje nam wszystkiego – dodał bramkarz, Jasmin Burić.
– Nie zamierzam tracić głowy – stwierdził natomiast trener Lecha, Jan Urban. Pytany przez dziennikarzy, czy Lech nie powinien przestać mówić o mistrzostwie, by zdjąć presję z zawodników, odparł – w życiu! Lech nigdy czegoś takiego nie powie! Walczymy o mistrzostwo.
Kompletem punktów może pochwalić się już tylko jedna drużyna w lidze. Zagłębie Lubin, które przegrało ostatnio w Lidze Europy z duńskim SonderjyskE 1:2, w Lotto Ekstraklasie demoluje kolejnych rywali jak walec. Tym razem gniew drużyny Piotra Stokowca odczuli piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.
Zagłębie załatwiło sprawę już do przerwy. Najpierw w dziewiątej minucie Krzysztof Janus wykorzystał podanie od Filipa Starzyńskiego i dał „Miedziowym” prowadzenie, a tuż przed przerwą sam Starzyński postanowił sprawić, że kibicom opadną szczęki. Jego strzał z 20. metrów w samo okienko bramki Termaliki to gol z serii „stadiony świata”.
W drugiej połowie Piotr Stokowiec kazał swoim piłkarzom się oszczędzać, ponieważ w czwartek czeka ich rewanżowe spotkanie z Duńczykami.
Wyniki i strzelcy 3. kolejki Lotto Ekstraklasy:
Arka Gdynia – Ruch Chorzów 3:0 (Zjawiński 23, Božok 68, Siemaszko 81)
Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 0:2 (Vassiljev 61, 72 z karnego)
Lechia Gdańsk – Wisła Kraków 3:1 (F. Paixão 30, 68, M. Paixão 89 – Boguski 57)
Wisła Płock – Legia Warszawa 2:3 (Božić 2, Szymiński 10 – Prijović 17, Kucharczyk 41, Lewczuk 58)
Górnik Łęczna – Cracovia 0:0
Zagłębie Lubin – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:0 (Janus 8, Starzyński 45)
Korona Kielce – Piast Gliwice 1:1 (Sekulski 72 – Szeliga 71)
Tabela:
1. Zagłębie 3 9 8-0
2. Jagiellonia 3 7 7-2
3. Arka 3 6 6-2
4. Lechia 3 6 6-4
5. Termalica 3 6 5-4
6. Legia 3 5 4-3
7. Cracovia 3 4 7-4
8. Piast 3 4 4-7
9. Wisła Płock 3 3 5-6
10. Wisła Kraków 3 3 3-7
11. Ruch 3 3 3-8
12. Śląsk 2 2 0-0
13. Korona 3 2 2-6
14. Pogoń 2 1 2-3
15. Górnik 3 1 2-4
16. Lech 3 1 0-4
Kacper Rogacin/fot. bartek syta / polska press