„Paweł Adamowicz pozostaje moim przyjacielem, ale tym razem go nie poprę. Apeluję, żeby słuchał swojej partii i nie robił rozłamu. Niech nie robi podobnych układów” – powiedział w czwartek 22.02.2018 r. Lech Wałęsa w Europejskim Centrum Solidarności. Towarzyszył mu Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, który przyjechał na Pomorze rozmawiać o kandydacie PO na prezydenta Gdańska.
– Jako pierwszy mówiłem, że prezydenci miast nie powinni rządzić więcej niż przez dwie kadencje – zaznaczył Lech Wałęsa. Z jego ust padły gorzkie słowa o Adamowiczu: – Dwie kadencje i do domu. Z kolei Grzegorz Schetyna tłumaczył, że Gdańsk jest ważnym miejscem dla Platformy Obywatelskiej. – To nasz matecznik. Zrobimy wszystko, żeby wygrał tu kandydat szerokiej koalicji antypisowskiej, który zagwarantuje miastu rozwój. W piątek wieczorem odbędzie się zarząd PO i wówczas poszukamy kandydata, który będzie łączył – zapewnił.
Na razie nie zdradził, czy partia „namaści” Agnieszkę Pomaską czy Jarosława Wałęsę. W czwartek 22.02.2018 r. Grzegorz Schetyna rozmawiał na ten temat w Gdańsku z Agnieszką Pomaską. W piątek zamierza się spotkać z Jarosławem Wałęsą. Lech Wałęsa mówił o kandydaturze syna: – Byłem przeciwko temu, żeby Jarek kandydował. Jeśli będzie wystawiony, to nie ma rady – poprę go. Lech Wałęsa o kandydaturze syna: – Byłem przeciwko temu, żeby Jarek kandydował. Jeśli będzie wystawiony, to nie ma rady – poprę go. Oficjalną decyzję, którego kandydata na prezydenta Gdańska poprze PO, partia ogłosi dopiero na przełomie marca i kwietnia. Sławomir Neumann, przewodniczący klubu parlamentarnego PO, nie ma złudzeń co do decyzji i motywacji prezydenta Gdańska. – Oczekiwanie, że Paweł Adamowicz zrezygnuje z kandydowania jest naiwnością – skomentował.
Sam prezydent Adamowicz, pytany dziś na sesji Rady Miasta o to, czy spotka się z Grzegorzem Schetyną, który jest w Gdańsku, odpowiedział: – Nie mam takich planów. Przypomnijmy, że Paweł Adamowicz, nie czekając na decyzję PO, ogłosił, że wystartuje w wyborach samorządowych. Zapowiedział to w ubiegłą niedzielę w mediach społecznościowych. – Zdecydowałem się kandydować i będę zabiegał o bardzo szerokie poparcie prodemokratycznych, proeuropejskich sił środowisk naszego miasta. Nie ukrywam że wahałem się, ale indywidualne emocje muszą ustąpić. Dla mnie największą wartością jest Gdańsk. Kocham to miasto. Od dawna wielokrotnie apelowałem o stworzenie silnej drużyny, która może ocalić Gdańsk przed złą zmianą – tłumaczył podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Adamowicz zaapelował o poparcie do członków PO z Gdańska i Pomorza. Zapowiedział, że wystosuje w tej sprawie do nich specjalny list. Zapowiedział jednak, że jeśli tak się nie stanie, założy własny komitet i będzie z PO konkurował.
Katarzyna Gruszczyńska, (ewel) aip