Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz pogratulował wszystkim Polakom rezultatów szczytu Unii Europejskiej w Brukseli.
Jego uczestnicy zgodzili się wczoraj na pakiet budżetowy i dołączony do niego mechanizm praworządnościowy. Kompromis był możliwy, bo mechanizm obwarowany został wytycznymi i warunkami co do możliwości jego użycia. To sprawiło, że Polska i Węgry wycofały swój sprzeciw.
Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w Programie Pierwszym Telewizji Polskiej, że na szczycie „przegrali radykałowie, a wygrała Polska”. Zwrócił jednak uwagę, że nasz kraj poniósł straty wskutek zamieszania, związanego z unijnym budżetem. „Przez tę groźbę weta prace nad wdrożeniem budżetu opóźniły się o około pół roku, a nad funduszem odbudowy pocovidowej o minimum pół roku” – powiedział prezes PSL.
Polska i Węgry zgłaszały zastrzeżenia do pakietu budżetowego z powodu dołączonego do niego mechanizmu, uzależniającego wypłaty unijnych funduszy od kwestii praworządnościowych. Zdaniem tych państw, mechanizm był nieprecyzyjny i mógłby być wykorzystywany w decyzjach arbitralnych, motywowanych politycznie.
W wyniku osiągniętego kompromisu we wnioskach ze szczytu napisano, że celem przepisów dotyczących warunkowości jest ochrona unijnego budżetu przed oszustwami, korupcją i konfliktem interesów. Jest też mowa o tym, że samo stwierdzenie naruszenia praworządności nie jest powodem do uruchomienia mechanizmu warunkowości. O taki zapis zabiegała strona polska. W ocenie polskich dyplomatów, decyzja szczytu to gwarancja stosowania rozporządzenia, które daje Polsce bezpieczeństwo budżetowe.
Cały pakiet finansowy, czyli budżet Unii na lata 2021-2027 i fundusz odbudowy po pandemii, to prawie dwa biliony euro. Dla Polski przewidziano około 123 miliardów euro dotacji, w tym 27 miliardów euro z funduszu odbudowy. Poza tym Polska może liczyć na prawie 32 miliardy euro tanich pożyczek z funduszu.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)d Siekaj/w zr