Dziś w Kościele katolickim w całej Polsce prowadzona jest zbiórka na rzecz ofiar trzęsienia ziemi w Ekwadorze.
Z danych Caritas Internationalis wynika, że wskutek kataklizmu prawie 700 osób zginęło, a kilkadziesiąt tysięcy pozostaje bez dachu nad głową. Ponad 1000 budynków zostało zniszczonych, w tym 50 szkół. Zniszczeniami najbardziej dotknięte zostały miejscowości biedniejsze, leżące na wybrzeżu nadmorskim Ekwadoru.
– Wielu ludzi straciło najbliższych i cały swój dobytek – mówi franciszkanin ojciec Eugeniusz Wetta, który od dwudziestu jeden lat pracuje w Ekwadorze.
Zakonnik zwraca uwagę, że część kraju wygląda jak po działaniach wojennych. Niektórym zawalił się cały dom, innym zapadło się pół domu. Ludzie koczują pod gołym niebem Przez wiele dni nie było prądu, wody i gazu.
Prezydent Ekwadoru Rafael Correa szacuje, że koszty odbudowy kraju – po tym największym od dziesięcioleci kataklizmie – sięgną trzech miliardów dolarów. Odbudowa zaś potrwa kilka lat.
Od samego początku pomocą poszkodowanym zajmują się Caritas Ekwador oraz Caritas Internationalis, która uruchomiła międzynarodowy system pomocy.
Ksiądz Marian Subocz dyrektor Caritas Polska zachęca, aby włączyć się do pomocy Ekwadorczykom i wziąć udział w zbiórce. Prosi także o modlitwę za tych, którzy zginęli oraz za tych, którzy zostali bez dachu nad głową, by nie tracili nadziei.
Już wcześniej Caritas Polska w odpowiedzi na apel Caritas Ekwador, Caritas Internationalis oraz Papieża Franciszka przekazała 20 tysięcy euro na natychmiastową pomoc dla poszkodowanych oraz rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na ich rzecz.
IAR/ Grzegorz Maciak/kl