Pontyfikat papieża Franciszka, zmarłego w poniedziałek, pozostawi głęboki ślad w historii Kościoła – ocenia katolicki dziennik francuski „La Croix”. Podkreśla, że ten przywódca Kościoła z Ameryki Łacińskiej był papieżem, który uczynił wiele rzeczy po raz pierwszy.

„Przybywszy z Buenos Aires, Jorge Mario Bergoglio postawił w centrum uwagi Kościoła tematy, dotąd postrzegane jako drugorzędne. Autor encykliki na temat środowiska, nie przestanie on apelować o uwagę dla imigrantów i najbiedniejszych (…), ryzykując, że będzie to drażnić część wiernych” – przypomina „La Croix”.

W ocenie dziennika, Franciszek był także „pierwszym papieżem, który odnotował wielki zwrot Kościoła katolickiego poza Zachód, wskazując jasno Azję, Amerykę i Afrykę jako synonimy jego przyszłości”.

„La Croix” odnotowuje wkład Franciszka w starania o zreformowanie kurii rzymskiej i finansów Watykanu oraz „uświadomienie sobie kryzysu nadużyć seksualnych” w Kościele. W tej ostatniej kwestii papież „apelował bez wytchnienia o zero tolerancji”, ale też – według dziennika – „długo nie doceniał pewnych spraw”.

„La Croix” uważa także, że „papież-promotor pewnej formy decentralizacji będzie również – paradoksalnie – tym pełniącym swą misję z władzą, przez jego krytyków uważanych za nadmierną”.

Jakikolwiek byłby wybór kardynałów, którzy zgromadzą się na konklawe, w sprawie tego, co czynić ze spuścizną Franciszka, „jedna rzecz jest pewna” – dziedzictwa tego „nie można będzie zignorować” – podsumowuje francuski dziennik.

Z Paryża Anna Wróbel (PAP)