To lato było bardzo ciężki dla mieszkańców południowych stanów. W czasie wakacyjnych miesięcy przez Teksas, Nowy Meksyk, Arizonę i południową Kalifornię przetoczyła się fala ekstremalnych upałów. Najgoręcej było w słynnej Dolinie Śmierci, ale Arizona również pobijała swoje własne rekordy. Czas upałów zbliża się jednak ku upragnionemu końcowi.
Historyczna fala upałów wciąż jest w Phoenix odczuwalna. Jak jednak donosi Associated Press – to już ostatnie dni morderczej „patelni”. Oczekuje się, że kolejne dni września przyniosą ulgę mieszkańcom największego miasta Arizony.
Według początkowych prognoz ostrzeżenie o ekstremalnym upale miało wygasnąć w niedzielę, 10 września, po godz. 20:00. Wówczas temperatura miała zacząć spadać i już nie wrócić do szczytowych wartości – a przynajmniej nie w tym roku.
Meteorolodzy przewidują, że temperatura w poniedziałek, 11 września, spadnie do poziomu 106 stopni F (41,1 Celsjusza), a we wtorek, 12 września, do 102 stopni F (38,8 C).
Red. JŁ
(Źródło: Associated Press, newspressnow.com)