Propozycję wydatków przedstawił pod koniec ubiegłego tygodnia szef Rady Europejskiej Charles Michel. Przewiduje ona budżet na poziomie biliona 95 miliardów euro, co stanowi równowartość 1,074 procent unijnego dochodu narodowego brutto. Dziś po południu w Brukseli (ok 16.00) projekt omówią ministrowie do spraw europejskich 27 krajów. W czwartek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajny unijny szczyt poświęcony budżetowi.
Rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer powiedział, że najnowszy projekt wydatków Wspólnoty na lata 2021-2027 to dobry start do negocjacji. Wprawdzie przewiduje on większe cięcia niż propozycja Komisji z maja 2018 roku, ale jest hojniejszy w porównaniu z ostatnią propozycją Finlandii. „Jest oczywiste, że negocjacje budżetowe są zawsze bardzo trudne, ale przewodnicząca Komisji powiedziała w ubiegłym tygodniu w Strasburgu, że nie ma czasu do stracenia. Mamy nadzieję, że czwartkowy szczyt zakończy się pozytywnym rezultatem” – powiedział rzecznik Komisji. Wśród pozytywów Eric Mamer wymienił świeże pieniądze w funduszu na transformacje energetyczną w unijnych krajach, oraz tak zwane środki własne. Szef Rady proponuje zasilić budżet podatkiem od plastiku, co sugerowała Polska, oraz wpływami z zezwoleń na emisję CO2 czego z kolei chciał Parlament Europejski.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/mcm/kj