W Sejmie jest kolejny projekt ustawy dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Jego autorami są posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Projekt wprowadza ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawę o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, nad którymi toczą się prace w parlamencie. W myśl propozycji, w 2018 roku ma zostać zlikwidowane Biuro Trybunału, które zastąpią: Kancelaria Trybunału i Biuro Służby Prawnej Trybunału.
Na ten zapis zwracał uwagę poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza. „Trybunał ma być rozbijany od środka, to czysto rewolucyjne, destrukcyjne działanie PiS-u – powiedział. poseł PO. Z kolei zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, głównym celem kolejnej ustawy jest doprowadzenie do tego, by Trybunałem Konstytucyjnym kierował nominat Prawa i Sprawiedliwości.
Zarzuty odpiera senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski. Polityk tłumaczy też, dlaczego w projekcie ustawy jest mowa o powołaniu osoby pełniącej obowiązki prezesa TK. „Na razie mamy taką sytuację, że prezes Rzepliński odmawia udziału w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów osob, które zostały wybrane do Trybunału przez Sejm i złożyły ślubowanie” – powiedział poseł PiS. Chodzi o trzech sędziów, których wybrano w grudniu ubiegłego roku.
W projekcie ustawy, który trafił do Sejmu wczoraj po południu, zajęto się wyborem prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Autorzy chcą, by w przypadku niedokonania tego wyboru we właściwym czasie, wprowadzić „instytucję dostosowującą”, czyli sędziego pełniącego obowiązki prezesa TK. Wybierze go prezydent spośród sędziów Trybunału o najdłuższym stażu w sądownictwie lub w administracji państwowej szczebla centralnego na stanowiskach związanych ze stosowaniem prawa.
Małgorzata Naukowicz, Fot. Piotr Smoliński