Jednym z największych trudów podczas Rajdu Dakar będą etapy w Boliwii, których trasa wyznaczona jest na bardzo dużych wysokościach. Będą one wyczerpujące nie tylko dla zawodników, ale i sprzętu – ocenia Adam Małysz na nieco ponad miesiąc przed startem najtrudniejszego rajdu terenowego na świecie.
– W ostatnich tygodniach zamierzam jeszcze potrenować. Swoją rajdówką nie pojeżdżę, bo ona jest już w drodze do Argentyny, ale to nic. Bylebym nie miał takiej sytuacji, jak na starcie Rajdu Maroka, że wsiadłem do auta po długiej przerwie i potrzebowałem czasu, by się z nim oswoić – dodał były skoczek narciarski, a dziś kierowca rajdowy Orlen Teamu, który wraz z pilotem Xavierem Panserim wezmą w nim udział samochodem Mini.
Rajd Dakar rozpocznie się 3 stycznia w Buenos Aires i składa się z 13 etapów. Koniec rywalizacji 16 stycznia w Rosario.
Tomasz Biliński (AIP),foto Bartek Syta