Kobieta ze stanu Floryda poślubiła przeszło 100-letnie drzewo, które chce w ten sposób uratować przed wycinką.
Olbrzymi figowiec stoi w Snell Family Park w Fort Myers. W ubiegłym roku władze miasta zaczęły debatować nad jego ścięciem. Karen Cooper nie chce do tego dopuścić, dlatego w sobotę postanowiła je poślubić. Wraz z kilkoma innymi ubranymi na biało kobietami złożyła przysięgę, że będzie chronić drzewa.
Miejski departament prac publicznych już kilka miesięcy temu wydał zgodę na wycinkę drzewa, ale rzeczniczka magistratu Stephanie Schaffer stwierdziła teraz, że miasto oszczędzi figowca. Podkreśliła, że pracownikom miejskim „zależy na drzewach i roślinach, które dają naszemu miastu poczucie więzi i wspólnej historii”.
Cooper podkreśla tymczasem, że przyszłość drzewa wciąż jest niepewna. – Jeśli je wytną, będę wdową – powiedziała.
(łd)