17 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

KO: PiS straszy nas muzułmańskimi migrantami, a tysiącami rozdaje im pozwolenia na pracę i wizy. Dymisja wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka pokłosiem korupcji?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

PiS straszy migrantami z krajów muzułmańskich, a tysiącami rozdaje im pozwolenia na pracę i wizy, okazuje się, że w tle może być korupcja, stąd dymisja wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka – mówili w środę posłowie KO. „Sprawa jest wyjaśniana przez odpowiednie instytucje” – powiedział PAP wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

W środę „Gazeta Wyborcza” napisała, że polski MSZ mógł sprowadzić do Europy setki tysięcy migrantów, a premier Mateusz Morawiecki przyznał, że dymisja wiceministra Piotra Wawrzyka jest wynikiem dochodzenia służb w MSZ. „Możliwe, że chodzi o wielką aferę korupcyjną, w wyniku której do Europy napłynęły setki tysięcy imigrantów” – napisał dziennik.
„GW” napisała, że Wawrzyk był w MSZ odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. Dziennik podał, że Wawrzyk okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich. „Zakładało ono możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tys. pracowników” – pisze „GW”. Dziennik napisał, że „z nieoficjalnych informacji wyłania się jednak obraz afery korupcyjnej, która umożliwiała napływ do Europy dziesiątków tysięcy imigrantów za pośrednictwem międzynarodowych firm rekruterskich. To one, według informacji +Wyborczej+, stały za projektem rozporządzenia ministra Wawrzyka” – napisała „GW”. Podała, że w 2022 r. do Polski przybyło około 200 tys. migrantów, w tym 130 tys. z krajów muzułmańskich.
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński – pytany o tekst „GW” – powiedział PAP że „sprawa jest wyjaśniana i odpowiednie instytucje się tym zajmują”. „Jeżeli ktoś złamał prawo, jeśli są takie sygnały, zawsze to sprawdzamy, jeżeli się taka informacja pojawia. Ja nie wiem, jak było tutaj, wyjaśniają to odpowiednie instytucje” – powtórzył Jabłoński. „Natomiast myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że nasza polityka migracyjna, to jest polityka oparta o zasadę bezpieczeństwa, czyli szczelna ochrona granic, nie zgadzamy się na masowy napływ imigrantów i właśnie jeżeli ktoś próbuje te zasady łamać, zwłaszcza, jeśli robi to w sposób niezgodny z prawem, to wtedy reagujemy” – dodał wiceszef MSZ.
Pytany, czy MSZ przedstawi politykom KO szczegółowe dane, ilu migrantów z Azji i Afryki wjechało do Polski. Jabłoński odparł, że nie słuchał konferencji polityków opozycji. „Platforma w tej chwili próbuje udawać partię, która jest przeciwna nielegalnej migracji, natomiast ich polityka była w całości zbieżna z błędnymi decyzjami UE” – ocenił Jabłoński.
W środę rano do gmachu MSZ z kontrolą poselską przybyli politycy KO: Marcin Kierwiński i Jan Grabiec. „Okazuje się, że z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z korupcją, tutaj w tym ministerstwie, korupcją na najwyższych szczeblach i to w temacie, który jest szczególnie wrażliwy. Politycy PiS-u od wielu lat straszą Polaków nielegalną migracją, natomiast okazuje się, że sami mają bardzo wiele na sumieniu w tym zakresie” – mówił Kierwiński. Przypomniał, że już dwa miesiące temu, razem z Grabcem, byli na kontroli w MSZ i oczekiwali danych dot. realnej liczby cudzoziemców z krajów muzułmańskich, którzy „wjechali na legalnych zezwoleniach wydanych przez ministra do Polski”.
„Wiemy, że wydano prawie 135 tys. pozwoleń na pracę tylko w 2022 roku, chcieliśmy uzyskać dane, ile z tych pozwoleń zostało zrealizowanych, wtedy tych danych nam nie udzielono” – mówił Kierwiński. Dodał, że nie uzyskali tych danych, a urzędnicy z MSZ mówili im, że „jest polityczny zakaz przekazania tych danych”. „Z jednej strony PiS straszy nas migrantami, ale tysiącami rozdaje pozwolenia na pracę i wizy dla migrantów z krajów muzułmańskich. Okazuje się, że w tle może być jeszcze korupcja, stąd dymisja wiceministra Wawrzyka” – mówił poseł KO.
„Dziś przychodzimy po raz kolejny zażądać tych danych, dziś przychodzimy, żeby zapytać się o wielką aferę korupcyjną związaną z tym procederem, dziś żądamy ujawnienia we wszystkich agendach rządowych informacji nt. tego, ilu osobom z krajów muzułmańskich pozwolono wjechać do Polski” – powiedział Kierwiński.
Jan Grabiec dodał, że „CBA podobno wyjaśnia sprawę”. „Ale wiemy, że głównym celem tej służby, jak zresztą przez ostatnie osiem lat, jest ukrywanie dowodów, a nie wyjaśnianie afer i przestępstw. Obawiamy się, że dane nt. realnego napływu imigrantów do Polski zostaną przez CBA utajnione” – mówił Grabiec.
Poinformowali, że kontrola w MSZ będzie miała „kolejną odsłonę”. „Równolegle wystąpiliśmy o kontrolę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, tam poinformowano nas, że oni nic z tym nie mają wspólnego (…), ale powiedziano nam, że wszelkie dane ma minister spraw wewnętrznych. Jutro udamy się z kontrolą do MSWiA, będziemy krzyżować te dane, wyciągniemy te dane (ws. migrantów)” – powiedział Kierwiński.
31 sierpnia premier odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w MSZ; powodem tej decyzji był „brak satysfakcjonującej współpracy” – przekazał w piątek PAP resort dyplomacji. Kilka dni później premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Tomaszowie Mazowieckim zapytany został o odwołanie Wawrzyka i doniesienia medialne wskazujące, że dymisja związana jest z działaniami CBA. Szef rządu odpowiedział, że toczy się podstępowanie wyjaśniające i odpowiednie służby będą mogły przedstawić informacje, jeśli uznają to za stosowne. „Wiem o takim powstępowaniu wyjaśniającym, które trwa i stąd ta dymisja” – dodał.
„Chcemy zachować absolutną transparentność i uczciwość. Jak tylko natrafiamy na ślady nieprawidłowości, (…) to pozostawiamy sprawy do wyjaśnienia. Dymisja nastąpiła, aby przeciąć jakiekolwiek wątpliwości” – zaznaczył szef rządu. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa

 

Müller o dymisji Piotra Wawrzyka: popełnił błąd; trzeba trzymać się ram, które wyznacza rząd

Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk popełni błąd i musiał się pożegnać ze stanowiskiem. Trzeba trzymać się ram, które wyznacza rząd – powiedział w środę w Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller.
Z oficjalnych informacji resortu dyplomacji wynika, że w ubiegły piątek premier odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w MSZ, a powodem tej decyzji był „brak satysfakcjonującej współpracy”. Kilka dni później premier został zapytany o odwołanie Wawrzyka i doniesienia medialne wskazujące, że dymisja związana jest z działaniami CBA. Szef rządu odpowiedział, że toczy się podstępowanie wyjaśniające i odpowiednie służby będą mogły przedstawić informacje, jeśli uznają to za stosowne. „Wiem o takim powstępowaniu wyjaśniającym, które trwa i stąd ta dymisja” – dodał.
Rzecznik rządu był pytany Polsat News, dlaczego Wawrzyk stracił stanowisko. „Uważam, że polityka migracyjna ma określone ramy, które nadajemy jako rząd. Uważamy, że pan minister popełnił w jednym przypadku błąd, jeżeli chodzi o propozycję rozporządzenia, i z tym stanowiskiem musiał się pożegnać. (…) Trzeba trzymać się ram, które my wyznaczamy. Próba wychodzenia poza te ramy nie znajduje akceptacji w kierownictwie rządu” – powiedział Müller.
W środę „Gazeta Wyborcza” napisała, że polski MSZ mógł sprowadzić do Europy setki tysięcy migrantów, a premier Mateusz Morawiecki przyznał, że dymisja wiceministra Piotra Wawrzyka jest wynikiem dochodzenia służb w MSZ. „Możliwe, że chodzi o wielką aferę korupcyjną, w wyniku której do Europy napłynęły setki tysięcy imigrantów” – napisał dziennik.
„GW” napisała, że Wawrzyk był w MSZ odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. Dziennik podał, że Wawrzyk okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich. „Zakładało ono możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tys. pracowników” – pisze „GW”. Dziennik napisał, że „z nieoficjalnych informacji wyłania się jednak obraz afery korupcyjnej, która umożliwiała napływ do Europy dziesiątków tysięcy imigrantów za pośrednictwem międzynarodowych firm rekruterskich”. „To one, według informacji +Wyborczej+, stały za projektem rozporządzenia ministra Wawrzyka” – napisała „GW”. Podała, że w 2022 r. do Polski przybyło około 200 tys. migrantów, w tym 130 tys. z krajów muzułmańskich.(PAP)
autor: Mateusz Mikowski
mm/ par/
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520