Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowa ustawa regulująca jego działalność, jest częściowo niezgodna z konstytucją. Zdanie odrębne złożyli sędziowie Zbigniew Jędrzejewski, Piotr Pszczółkowski i Julia Przyłębska.
Trybunał Konstytucyjny nie uznał całej ustawy za niekonstytucyjną ze względu na wadliwy tryb jej uchwalenia.
Niejednogłośnie pełny skład TK orzekł, że kilkanaście przepisów nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest niezgodnych z konstytucją. Część sprawy TK umorzył. TK nie uznał całej ustawy za niekonstytucyjną ze względu na wadliwy tryb jej uchwalenia – jak chciała N i PSL oraz RPO.
Za niezgodne z konstytucją uznano przepisy:
1. dopuszczenie do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm
2. wyłączenie wyroku TK z 9 marca br. z obowiązku urzędowej publikacji
3. zapis, że prezes TK „kieruje wniosek” o ogłoszenie wyroku do premiera
4. możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów
5. generalna zasada badania wniosków przez trybunał w kolejności ich wpływu.
Sędzia Andrzej Wróbel zaznaczył w uzasadnieniu wyroku, że badanie spraw w kolejności wpływu jest niekonstytucyjne, gdyż sprawy w TK różnią się pod względem ich skomplikowania. TK podtrzymał swe wcześniejsze orzecznictwo w tym wątku. Według TK, uznany za niekonstytucyjny zapis co do kwestii obecności na rozprawie w TK Prokuratora Generalnego uzależniałby TK od jego nieobecności.
Sędzia Wróbel uzasadnił, że trzech sędziów TK nie może wnosić o zbadanie danej sprawy w pełnym składzie, bo podważa to m.in. uprawnienia prezesa TK, a ponadto wszystkie sprawy mogłyby być wtedy rozpatrywane w pełnym składzie.
Sędzia odnosząc się do rozpatrzenia ustawy na posiedzeniu niejawnym, podkreślił, że zgodnie z prawem jest to możliwe, jeśli sprawa była już wcześniej badana przez Trybunał i m.in. z tego powodu jest dostatecznie wyjaśniona. Podkreślił, że wnioskodawcy byli o tym poinformowani i żadna ze stron postępowania nie zgłosiła do tego trybu formalnych zastrzeżeń.
Eliza Stępień (AIP)/FOT. MICHAL DYJUK / POLSKA PRESS