24.6 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Katowice/ Wybuch gazu na probostwie kościoła, wśród poszkodowanych dzieci. Pod gruzami może być matka z córką

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Po wybuchu gazu w Katowicach, jestem w kontakcie z wojewodą śląskim, sytuacja została omówiona na posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Niesiemy pomoc poszkodowanym – zapewnił w piątek premier Mateusz Morawiecki.

W piątek doszło do wybuchu gazu na probostwie kościoła ewangelicko-augsburskiego w Katowicach-Szopienicach. Z informacji straży pożarnej i pogotowia wynika, że spośród siedmiorga poszkodowanych w wybuchu do szpitala trafiły trzy osoby; dwoje dzieci w wieku 3 i 4 lat przewieziono na badania do szpitala pediatrycznego.

 

Premier zapewnił, że jest w kontakcie z wojewodą śląskim, a poszkodowanym jest udzielana pomoc. „W Katowicach doszło do wybuchu gazu. Służby są na miejscu, akcja ratownicza trwa. Jestem w kontakcie z wojewodą śląski, sytuacja została omówiona na posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Niesiemy pomoc poszkodowanym” – napisał na Twitterze szef rządu.

fot. PAP

Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach podał, że po wybuchu na miejsce wysłano osiem zespołów ratownictwa medycznego, które bardzo szybko były na ul. Bednorza. Dyrektor potwierdził, że wśród poszkodowanych jest dwójka dzieci w wieku 3 i 4 lat, które zostały przewiezione do szpitala pediatrycznego. Jedna z osób dorosłych trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Stan poszkodowanych był określany jako stabilny.

 

Wszystko wskazuje na to, że w przeszukiwanym przez strażaków gruzowisku nie ma już innych osób, nie ma jednak całkowitej pewności. „Cały czas trwa akcja, musimy to miejsce przeszukać. Dopóki gruzowisko nie zostanie całkowicie sprawdzone, nigdy takiej pewności nie mamy” – powiedziała rzeczniczka straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska.

fot. PAP

Na miejscu wybuchu jest ok. 20 zastępów straży pożarnej. W wyniku eksplozji duża część ponad 100-letniego budynku plebanii zawaliła się – postało rozległe gruzowisko. W sąsiednich budynkach, m.in. dwóch pobliskich szkołach, wypadły szyby. W szkołach nie było zajęć, ponieważ trwają ferie. Na czas akcji ratowniczej strażacy i policjanci ewakuowali kilkaset osób z budynków mieszkalnych w promieniu kilkuset metrów. (PAP)

 

autor: Karol Kostrzewa

 


Pod gruzami probostwa w katowickiej dzielnicy Szopienice może być nie jedna – jak dotąd przypuszczano – ale dwie osoby. To matka i córka, zameldowane w jednym z mieszkań w tym budynku. W akcji poszukiwawczej uczestniczy na zmianę ok. 150 ratowników. Ręcznie odgruzowują oni rumowisko, powstałe po wybuchu gazu.

Do wybuchu doszło około 8.30. Z obecnych ustaleń wynika, że w chwili eksplozji w budynku mogło być dziewięć osób. Siedmioro z nich, wśród nich dwie dziewczynki wieku 3 i 5 lat, wyszło z gruzów o własnych siłach lub przy pomocy ratowników. Czworo poszkodowanych jest w szpitalach, w stanie niezagrażającym życiu. Jedna osoba jest poparzona, dzieci mają m.in. obrażenia kończyn i głowy oraz lekkie poparzenia. Ratownicy szukają pod gruzami dwóch osób.

 

„Bardzo głęboko wierzymy i liczymy na to, że pod tymi gruzami albo znajdziemy osoby żywe, albo nie znajdziemy już nikogo. To przesłanie wszystkich, którzy tu dzisiaj z ogromną determinacją pracują – jest ponad 100 strażaków, którzy pracują, walczą o zdrowie i życie każdego obywatela” – mówił podczas briefingu prasowego na miejscu wybuchu wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który także na bieżąco informuje o przebiegu akcji premiera Mateusza Morawieckiego.

 

Zastępca komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Arkadiusz Przybyła poinformował, że pod gruzami poszukiwane są dwie osoby – matka i córka, zameldowane w jednym z mieszkań na probostwie – taką wiadomość przekazał ratownikom wikary parafii ewangelicko-augsburskiej, do której należy zniszczony budynek. Nie ma jednak pewności, że w chwili eksplozji kobiety były w domu.

 

Życie czterech osób, które po wybuchu trafiły do szpitali, nie jest zagrożone. Jak poinformował rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Wojciech Gumułka, dwie dziewczynki w wieku 3 i 5 lat, które przewieziono do tego ośrodka, są w stanie stabilnym. Obrażeń doznała też mama dziewczynek.

 

„U dziewczynek nie ma zagrożenia życia, oddychają samodzielnie, są przytomne. Mają obrażenia kończyn, głowy i lekkie poparzenia. Natomiast uwzględniając cały charakter tego tragicznego zdarzenia, możemy mówić, że dzieci miały sporo szczęścia” – powiedział rzecznik. Obecnie dzieci przechodzą pogłębione badania, na pewno pozostaną w szpitalu co najmniej kilka dni.

 

Jedna poszkodowana trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. „Mężczyzna po wstępnym zaopatrzeniu i ocenie lekarskiej na Izbie Przyjęć CLO został przyjęty do hospitalizacji w Oddziale Chirurgii Ogólnej celem dalszej, pogłębionej diagnostyki i leczenia” – poinformował kierownik ds. administracji i rozwoju siemianowickiego szpitala Wojciech Smętek.

 

Obecnie – jak dowiedziała się PAP od przedstawicieli służb kryzysowych – poszukiwania koncentrują się w rejonie gruzowiska, gdzie znajdowało się mieszkanie, w którym, według uzyskanych przez strażaków informacji, mogły w chwili wybuchu znajdować się poszukiwane obecnie osoby.

 

Ratownicy po kolei usuwają z gruzowiska duże elementy konstrukcji budynku, blokujące dostęp w głąb rumowiska – to m.in. długie belki stropowe i większe fragmenty ścian oraz sprzęty domowe. Po wyciągnięciu z gruzu, są one ładowane na ciężarówki i wywożone. Rozebrano już fragmenty poddasza i pierwszego piętra budynku.

 

Działania muszą być prowadzone bardzo ostrożnie – także ze względu na bezpieczeństwo ratowników. Pozostała część zrujnowanej kamienicy grozi zawaleniem, jednak – jak zapewniają strażacy – sytuacja w tym zakresie jest pod kontrolą.

 

Co jakiś czas na rumowisko wprowadzane są psy, szkolone do poszukiwana żywych ludzi pod gruzami. Niebawem na miejsce mają dotrzeć kolejne takie psy, których przewodnikami są strażacy-ratownicy ze specjalistycznej grupy poszukiwawczej w Nowym Sączu. Jak dotąd psy nie wyczuły w rumowisku żywych osób, nie dają też skutku powtarzane co pewien czas nawoływania.

 

Strażacy wydostali zaparkowaną przed zniszczonym budynkiem osobową Dacię – samochód został poważnie uszkodzony.

 

Na czas akcji strażacy ewakuowali mieszkańców okolicznych domów, przestraszonych porannym wybuchem. „Usłyszałem ogromy huk, to było jak wybuch bomby. Kiedy wyjrzałam przez okno, zobaczyłam kłęby kurzu” – mówiła reporterom kobieta mieszkająca niedaleko miejsca wybuchu. „Obudziłam się, kiedy zatrzęsło budynkiem; pomyślałam, że to granat, wojna” – powiedziała inna mieszkanka kamienicy w pobliżu.

 

W znajdujących się nieopodal dwóch szkołach – podstawowej i technikum spożywczym – wypadły szyby, a nawet całe okna. Obecny na miejscu wybuchu prezydent Katowic Marcin Krupa zapewnił, że obecnie nie ma żadnych zagrożeń dla ludzi oraz obiektów znajdujących się w pobliżu miejsca wybuchu. Odcięty został gaz i prąd. Służby miejskie są przygotowane do wywożenia gruzu oraz naprawy szkód w obu szkołach. Wiadomo już, że ich uczniowie szkół nie wrócą do nauki zaraz w poniedziałek, gdy kończą się ferie – czasowo będą uczyć w innych placówkach lub zdalnie. W technikum spożywczym uczy się ok. 100 uczniów, w specjalnej szkole podstawowej – ok. 30.

 

„W tej chwili najważniejsze jest odnalezienie osób, które mogą znajdować się pod gruzami. Trzymajmy kciuki, żeby poszukiwania zakończyły się sukcesem” – powiedział prezydent miasta. Samorząd zabezpieczył miejsca w hotelach dla tych, którzy będą potrzebować takiej pomocy.

 

Ceglany budynek, w którym doszło do wybuchu, zbudowano na przełomie XIX i XX wieku. Prawdopodobnie był ogrzewany gazem z miejskiej sieci. Gazu używano także do gotowania. (PAP)

 

autorzy: Mateusz Babak, Marek Błoński, Krzysztof Konopka

 

mtb/ mab/ kon/ akub/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520