Rodzice i uczniowie wymusili pozwem zbiorowym dofinansowanie pomocy dla uczniów o niskich dochodach, którzy mają dodatkowe problemy z nauką po pandemii. Stan przeznaczy 2 miliardy dolarów na poczet wysiłków w celu minimalizacji skutków wpływu restrykcji COVID-owych na edukację dzieci.
Według ekspertów uczniowie z domów o niskich dochodach byli już w niekorzystnej sytuacji przed pandemią, a potem ucierpieli jeszcze bardziej niż uczniowie w zamożnych okręgach szkolnych.
„Komputery szwankowały… Mieszkamy na trasie lotów z lotniska; czasami nie mieliśmy połączenia z Internetem. Czasami szkolne połączenie internetowe… również nie działało” – powiedziała Kelly, która była jedną z osób, wymienionych wśród sygnatariuszy pozwu zbiorowego przeciwko Kalifornii. „Zostaliśmy po prostu wrzuceni w sytuację bycia nauczycielami dla trojga różnych dzieci, w trzech różnych szkołach… bez żadnego przeszkolenia”. Kelly jest matką dzieci w wieku 9, 11 i 14 lat.
W ramach ugody Kalifornia zgodziła się wydać 2 miliardy dolarów na pomoc dzieciom, które najbardziej ucierpiały w wyniku utrudnienia dostępu do nauki oraz wpływu na zdrowie psychiczne spowodowanego zamknięciem szkół podczas pandemii.
Rząd federalny przyznał okręgom szkół publicznych na ten cel ponad 190 miliardów dolarów w okresie od marca 2020 r. do marca 2021 r., ale powodowie argumentowali, że w Kalifornii stan nie dopilnował, aby lokalne okręgi przeznaczyły pieniądze dla uczniów, którzy najbardziej potrzebowali pomocy.
Postanowienia ugody muszą jeszcze zostać uchwalone przez legislaturę stanową.
Według wypracowanych w ugodzie uzgodnień, okręgom szkolnym nakazuje się korzystanie z wydłużonych dni lekcyjnych, korepetytorów i specjalistów od zdrowia psychicznego, aby pomóc dzieciom z uboższych rodzin. Wypełnianie warunków ugody ma być ściśle monitorowane przez władze stanowe.
Red. JŁ