Cztery osoby zginęły w katastrofie małego samolotu, który runął do morza u wybrzeży Florydy. Według informacji, przekazanych przez policję, w wypadku zginęły cztery osoby – dwa małżeństwa.
Do zdarzenia doszło w środę, ok. godz. 21:30, niedaleko Venice Fishing Pier na Florydzie. Jak przekazał policja, dwa małżeństwa przyleciały z Indiany do Venice w Słonecznym stanie, aby spotkać się ze znajomymi i zjeść posiłek w lokalnej restauracji. Pilotem samolotu był 64-letni był William 'Jeff’ Lumpkin, a jego pasażerowie to 68-letnia Patricia 'Patty’ Lumpkin, 60-letni Ricky Beaver oraz 57-letnia Elizabeth 'Bethe’ Beaver. Grupa leciała samolotem Piper Cherokee, który odleciał z St. Pete i przybył do Venice około godziny 17.00.
W drodze powrotnej – krótko po starcie z lotniska w Venice – doszło do katastrofy. Samolot runął w dół, rozbijając się o morskie fale. Ratownicy odnaleźli szczątki samolotu oraz ciała 64-letniego pilota oraz Ricky’ego Beavera w środę wieczorem. Główną część maszyny oraz ciała ich żon odnaleziono w czwartek.
Lokalne służby zawiadomili świadkowie, którzy widzieli, jak samolot spada do oceanu. Na razie nie wiadomo, co mogło doprowadzić do katastrofy. Policja przekazała, że w czasie zdarzenia nie miały miejsca żadne anomalie pogodowe, a noc była spokojna.
Red. JŁ