Pięściarz Artur Szpilka 16 czerwca dowie się, kiedy będzie mógł rozpocząć specjalistyczne treningi bokserskie na worku. Tego dnia były pretendent do tytułu mistrza świata ma umówioną wizytę kontrolną u doktora.
27-letni „Szpila” pozostaje nieaktywny od 9 lutego, kiedy to – krótko po dotkliwej porażce przez nokaut z rąk Deontay’a Wildera – poddał się operacji kontuzjowanej lewej ręki. – Jeśli wszystko się już zrosło tak jak powinno, to powoli zacznę uderzać już w worek. Głód ringowy powraca – napisał wieliczanin na swoim oficjalnym profilu na Facebooku. Ciekawe, jaką diagnozę postawi specjalista, wszak miesiąc temu sam zainteresowany nie miał do przekazania optymistycznych wiadomości.
W rozmowie z naszą redakcją Szpilka stwierdził, że na ring nie wróci wcześniej niż pod koniec 2016 roku. – Ręka nadal nie jest zrośnięta. Jeśli okaże się, że wciąż nie będzie sprawna w stu procentach, to na pewno nie wrócę, na wariata, do pełnych treningów. Usłyszałem od doktora, że uderzanie ręką będę mógł zacząć w okolicach sierpnia. Zamierzam w pełni wyleczyć kontuzję, choćbym miał w tym roku już w ogóle nie zawalczyć – mówił najbardziej rozpoznawalny z obecnych polskich pięściarzy.
TS/Artur Gac (aip). fot. Paweł Relikowski