Opór przy próbie aresztowania. Takich czynów miała dopuścić się nie „zwykła” kryminalistka, ale rekrutka chicagowskiej policji. Kobieta została zatrzymana przez patrol, kiedy z koleżanką podróżowała samochodem. W sprawie nie postawiono natomiast zarzutów kryminalnych.
Rekrutka chicagowskiej policji została aresztowana w weekend po tym, jak rzekomo zaatakowała policjanta z Schiller Park podczas zatrzymania w ruchu drogowym na północno-zachodnim przedmieściu. Denisse Balseca, została zatrzymana przy 4100 West Grace Street około 2:10 rano w sobotę, gdy funkcjonariusze zobaczyli, że dwukrotnie wjechała na krawężnik – wynika z raportu o aresztowaniu.
W samochodzie odnaleziono otwartą puszkę alkoholu, a także marihuanę w torebce jednej z kobiet.
Do przepychanki doszło przy próbie aresztowania. Według raportu Balseca „popychała, uderzała, drapała i kopała” funkcjonariusza „próbując odeprzeć aresztowanie”. Agresywnie zachowywała się również jej towarzyszka.
Zastępca komendanta lokalnej policji, Joseph DeSimone, powiedział, że oficer aresztujący zdecydował się nie wnosić zarzutów karnych. Zamiast tego kobieta otrzymała mandaty za nieprawidłowe korzystanie z pasa ruchu i brak ubezpieczenia. Oba wykroczenia wiążą się z maksymalną grzywną w wysokości 750 dolarów.
W sprawie dochodzenie prowadzi COPA