Kandydat Republikanów do Izby Reprezentantów Teksasu, który przegrał wybory mid-term, kwestionuje swój własny wynik i prosi stanową legislaturę o unieważnienie wyników wyborów – podaje Texas Tribune.
Republikanin Mike May złożył w tym tygodniu w biurze Sekretarza Stanu Teksas tzw. election contest. Kandydat do stanowej Izby Reprezentantów nie zgadza się z wynikiem wyborów. Nie twierdzi, że wybory zostały sfałszowane, jednak argumentuje sprzeciw doniesieniami o braku papierowych kart do głosowania w „wielu” lokalach w dniu wyborów. May przegrał z urzędującym Demokratą Jonem Rosenthalem o ok. 6000 głosów. Wyścig pomiędzy kandydatami toczył się w okręgu 135 w rejonie Houston.
Biuro Sekretarza Stanu przekazało we wtorek petycję Maya do Marszałka Izby Dade’a Phelana, który ma prawo skierować wniosek do komisji śledczej oraz wyznaczyć jednego z członków Izby do nadzorowania postępów sprawy.
Jeśli śledztwo wykaże rację Maya, wyniki zostaną unieważnione. Konieczne będą kolejne wybory, aby zdecydować o wyborze przedstawiciela okręgu. Izba może również odrzucić petycję poprzez stwierdzenie, że jest ona „niepoważna”.
Red. JŁ