Kandydat do senatu narobił w Luizjanie trochę dymu – dosłownie i w przenośni. Gary Chambers promuje swoją kampanię filmikiem, na którym widać, jak pali marihuanowego skręta w plenerze. Demokratyczny kandydat, ubiegający się o miejsce w senacie, właśnie w taki sposób chciał okazać swoją aprobatę dla legalizacji konopi indyjskich.
„Co 37 sekund ktoś zostaje aresztowany za posiadanie marihuany” – powiedział Chambers w nowym filmie. „Od 2010 roku policja stanowa i lokalna aresztowała około 7,3 miliona Amerykanów za łamanie prawa dotyczącego marihuany – to ponad połowa wszystkich aresztowań narkotykowych”.
„Czarni są cztery razy bardziej narażeni na aresztowanie za prawo dotyczące marihuany niż biali. Stany co roku marnują 3,7 miliarda dolarów na egzekwowanie przepisów dotyczących marihuany. Większość ludzi aresztowanych przez policję nie jest dilerami, ale raczej ludźmi z niewielkimi ilościami trawki. Tak jak ja.”
Legalizacja marihuany to coraz częstszy postulat wśród kandydatów na deputowanych na całym świecie. Dopuszczenie tego lekkiego narkotyku do rekreacyjnego użytku proponują zarówno środowiska lewicowe, jak i prawicowe.
Prezydent Joe Biden nie opowiedział się za legalizacją marihuany na szczeblu federalnym, ale powiedział, że popiera dekryminalizację posiadania tego narkotyku.
Red. JŁ