Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przekonywał w czwartek w Brukseli, że RFN należy do najbardziej solidarnych krajów w Europie, odpierając zarzuty o egoizm i działanie bez uwzględnienia konsekwencji dla jednolitego unijnego rynku.
„Przywódcy Unii Europejskiej muszą przedyskutować na szczycie w Brukseli, czy ceny na rynku energii są odpowiednie” – powiedział Scholz dziennikarzom w czwartek przed rozpoczęciem dwudniowego szczytu UE Brukseli.
Podkreślił, że jego zdaniem, ceny gazu w Europie nie spadają wystarczająco szybko.
Zapytany, czy nie wynika to również częściowo z działań jego rządu, który zdecydował się przeznaczyć 200 mld euro na wsparcie niemieckich odbiorców i firm, Scholz odparł, że „Niemcy należą do najbardziej solidarnych krajów w Europie”, co miały pokazać podczas pandemii Covid-19.
Przekonywał, że inne kraje Wspólnoty również wspierają swoich obywateli i przedsiębiorstwa na różne sposoby.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ mal/