Policja apeluje do Internautów o ostrożność w kontaktach z obcymi osobami w sieci po brutalnym ataku, do którego doszło 25 listopada w Kalifornii. Do domu dziewczyny poznanej w grze online udał się 25-letni Kanadyjczyk, który następnie – udając kuriera – zaatakował ją i jej chłopaka nożem. Zawartość paczki, którą miał ze sobą, sugeruje, iż planował popełnienie o wiele poważniejszego przestępstwa.
25-letni Devin Vanderhoef oraz współsprawca ataku, Darius Whyte, zostali oskarżeni o usiłowanie zabójstwa dwóch osób – mieszkanki i mieszkańca powiatu Monterey w Kalifornii.
Jedną z ofiar była kobieta, z którą Vanderhoef skontaktował się podczas gry online. Nie są jasne dokładne okoliczności i inne szczegóły ich relacji. Wiadomo jednak, że 25-latek zjawił się przed domem poznanej w Internecie ofiary, udając kuriera. Kiedy drzwi otworzył mu chłopak kobiety, Vanderhoef zaatakował go nożem. Kobieta próbowała go bronić, a wówczas sama została pocięta oraz była duszona przez napastnika.
Ofiary doznały dotkliwych obrażeń, ale przeżyły. Vanderhoef został zatrzymany przez policję, podobnie jak Darius Whyte – również Kanadyjczyk, który pomagał 25-latkowi. Whyte, którego rola nie jest do końca jasna, został zatrzymany na lotnisku w San Jose, kiedy próbował wrócić do Kolumbii Brytyjskiej – skąd obaj przylecieli do USA.
Obaj usłyszeli zarzuty, m.in. usiłowania zabójstwa. Vanderhoef przebywa w areszcie z kaucją, ustaloną przez sędziego na 4,15 mln dolarów.
Red. JŁ