Nie możemy dopuścić do zwycięstwa opozycji w wyborach, możemy je wygrać – powiedział w niedzielę w Stalowej Woli prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zapowiedział konieczność zmiany prawa wyborczego tak, aby zasady liczenia głosów były precyzyjnie określone.
Kaczyński podkreślił, że wszelkie dokonania i zamierzenia jego formacji zostaną rozbite w pył, jeżeli w wyborach parlamentarnych zwycięży opozycja.
„Nie możemy dopuścić do tego zwycięstwa. Możemy wygrać. Są nawet takie badania, że wygrywamy samodzielnie i mamy 235 mandatów. To skądinąd za mało, bo z tym się trudno rządzi, ale dobre byłoby i 235. Chciałbym, żeby było więcej i to jest możliwe, bo do tego brakuje kilu procent, ale żeby uzyskać te kilka procent, (głosów) tych niezdecydowanych – zaznaczył prezes PiS.
Kaczyński podkreślił, że jest jeszcze pewna grupa ludzi do przekonania, ale żeby przekonywać, to trzeba być aktywnym i trzeba dopilnować wyborów.
Wskazał, że „tamci już właściwie zapowiadają, że oni nie uznają wyników wyborów, jeżeli ich nie wygrają i to będzie oczywiście pod hasłem, że +my udowodniliśmy, że wynik wyborów jest inny, niż ten ogłoszony+”.
„My musimy mieć potężny korpus ochrony wyborów. Musimy mieć w każdej komisji obwodowej najlepiej więcej, niż jednego człowieka i to takiego, który zostanie do rana. Musimy też zmienić prawo w ten sposób, żeby zasady liczenia głosów były bardzo precyzyjnie określone” – argumentował.
Zaznaczył, że liczenie głosów powinno odbywać się tak, jak jest w innych krajach.
„Ci wszyscy, którzy są w komisji stoją kołem, wyjmowane są i rzucanie na ziemię kolejne głosy. Później ten, który jest do tego wyznaczony, wylosowany, pokazuje ten głos, na kogo to jest i jest to zapisywane” – wyjaśniał prezes zasadę liczenia głosów.
Kaczyński przekonywał, że te zasady są stosowane w różnych krajach i dają naprawdę dużą pewność tego, że fałszowania nie ma. Zaznaczył, że nie powinno być tak, że „są kupki podzielone na różnych ludzi i każdy sobie pisze, co chce”.
„Przed wszystkim muszą tam być nasi ludzie. Musi być mechanizm. W każdym okręgu wyborczym musi być przynajmniej jedno biuro, a może w tym okręgu senackim biuro, do którego każdy z tych naszych członków komisji będzie mógł zadzwonić i poinformować o jakiś nieprawidłowościach, a zadaniem biura będzie informować Warszawę – to centralne biuro – i informować Państwową Komisję Wyborczą” – podał prezes PiS. (PAP)
Autor: Jerzy Rausz
rau/ mir/