Trener Fenerbahce Stambuł Jose Mourinho określił system analizy wideo „piłkarzem meczu” po zwycięstwie swojej drużyny, z Sebastianem Szymańskim w składzie, nad Trabzonsporem 3:2 w lidze tureckiej. „Z niewidzialnego stał się najważniejszy na boisku” – ocenił słynny Portugalczyk.
Utytułowany, ale jednocześnie kontrowersyjny szkoleniowiec miał pretensje o dwa rzuty karne przyznane gospodarzom w drugiej połowie właśnie wskutek analizy VAR. Z kolei wściekłość Portugalczyka wywołał ostry atak na nigeryjskiego pomocnika Fenerbahce Brighta Osayi-Samuela.
„Wtedy chyba obsługujący VAR Atilla Karaoglan pił kawę” – rzucił Mourinho.
Pomimo kontrowersji sędziowskich goście ze Stambułu wygrali 3:2 dzięki trafieniu Marokańczyka Sofyana Amrabata w doliczonym czasie gry, co Mourinho uczcił wbiegnięciem na boisko i charakterystycznym wślizgiem na kolanach.
„Sędzia główny był tylko małym, nic nie znaczącym chłopcem w porównaniu do arbitra VAR, któremu należy się miano +piłkarza meczu+. Z niewidzialnego stał się najważniejszy” – powiedział były trener FC Porto, Chelsea Londyn, Realu Madryt i Manchesteru United po końcowym gwizdku.
Fenerbahce, w którym do 66. minuty grał Szymański, zastąpiony przez Bośniaka Edina Dżeko, z dorobkiem 23 punktów jest wiceliderem tureckiej ekstraklasy. Prowadzi niepokonany zespół Galatasaray Stambuł – 28 pkt na 30 możliwych.(PAP)