Jean-Paul Belmondo był aktorem o niesamowitej energii i radości życia – oświadczył we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer. Belmondo, znany z ról w takich filmach jak „Do utraty tchu”, „Szpicel”, czy „Szalony Piotruś”, zmarł w poniedziałek w wieku 88 lat w Paryżu.
„Chciałbym powiedzieć kilka słów o śmierci Jeana-Paula Belmondo. Przywołuje to wiele wspomnień z czasów, kiedy byłem nastolatkiem. Belmondo był aktorem o niesamowitej energii i radości życia” – oświadczył Mamer na początku wtorkowego briefingu prasowego KE.
„Jego sztuki teatralne, a zwłaszcza filmy (…) podnosiły nastrój. Nie jestem w stanie wymienić ich wszystkich – jestem pewien, że macie swoje ulubione. Brawo, artysto!” – dodał Francuz.
https://youtu.be/dOtzRmir8D0
Belmondo zmarł w wieku 88 lat w poniedziałek w Paryżu. Słynny francuski aktor w sierpniu przeszedł udar mózgu.
Wśród licznych nagród zdobył m.in. Złotego Lwa na Festiwalu w Wenecji za całokształt filmowej kariery. Był też kawalerem Legii Honorowej – najwyższego państwowego odznaczenia francuskiego.
Pozostawił po sobie ponad 80 filmów i niezliczone – często autoironiczne – powiedzenia: „Urok to zdolność sprawiania, że inni zapominają o tym, jak wyglądasz.”
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ kib/