Świadkami niebezpiecznych scen były osoby, które wybrały się kilka dni temu do chińskiego centrum handlowego w Wólce Kosowskiej pod Warszawą. Pomiędzy dwoma Chińczykami doszło do awantury, która mogła zakończyć się tragicznie. Jeden z uczestników zdarzenia trafił do szpitala i jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Zaczęło się od ostrej wymiany zdań, która przerodziła się w bójkę. W pewnym momencie, bardziej agresywny z opisywanej dwójki chwycił za tasak i kilkukrotnie ranił drugą osobę. Zaniepokojeni całą sytuacją świadkowie wezwali policję, która ujęła Azjatę na gorącym uczynku.
41-letni napastnik trafił do aresztu, a jego o sześć lat młodszy rodak został zabrany do szpitala. Jego stan jest cieżki, przebywa w śpiączce farmakologicznej. Kiedy policja przybyła na miejsce zdarzenia bójka jeszcze trwała. 41-latek nie chciał odrzucić tasaka pomimo gróźb ze strony policji. W końcu funkcjonariusze oddali kilka strzałów ostrzegawczych. Chińczyk ostatecznie poddał się, a o jego dalszym losie zadecyduje prokurator.
red. (aip)