Szerzenie kłamstw, zniekształcanie rzeczywistości, pranie mózgów i nawoływanie do nienawiści przeciw Izraelowi i Żydom zarzuciła europejskim przywódcom Ajelet Szaked, tamtejsza minister sprawiedliwości.
– W przeszłości słyszeliśmy z ust europejskich liderów wiele słów przeciwko Żydom. Teraz mamy do czynienia z tym samym antysemityzmem, znieważaniem krwi, szerzeniem kłamstw, zniekształcaniem rzeczywistości i praniem mózgów, które prowadzi ludzi do nienawiści wobec Izraela i Żydów – powiedziała Szaked w wywiadzie udzielonym amerykańskiemu „The Washington Post”. Zdaniem minister sprawiedliwości Izraela społeczność międzynarodowa wywiera na jej kraj ekonomiczną i polityczną presję, by postępować z Palestyńczykami w ramach prawa międzynarodowego. – To taki sam antysemityzm, tylko skierowany bezpośrednio w Izrael, nie w Żydów – uważa 40-letnia polityk.
W czwartek Izraelczycy obchodzą Dzień Pamięci Holocaustu – na ulicach tamtejszych miast rano rozbrzmiały syreny, a mieszkańcy przerwali na chwilę codzienne czynności, by uczcić pamięć ich przodków zamordowanych w czasie II wojny światowej. Dzień wcześniej Szaked odwiedziła międzynarodowe sympozjum w Warszawie, zorganizowane w 80 rocznicę przyjęcia ustaw norymberskich (przyjęte rząd rzeszy ustawy o czystości rasowej) oraz 70 lat po rozpoczęciu procesów norymberskich (w których osądzono większość zbrodniarzy wojennych). – Wciąż jesteśmy świadkami antysemityzmu, właściwie to ma się on coraz lepiej – powiedziała izraelska minister, członkini ultranacjonalistycznej (syjonistycznej) partii Żydowski Dom podczas przemowy w Warszawie.
Maciej Deja AIP/