Z tego co nam przekazują lekarze, kobieta jest w ciężkim stanie – powiedziała w poniedziałek na konferencji rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska. Migrantkę funkcjonariusze znaleźli w lesie około 2 tygodnie temu.
„Z tego co nam przekazują lekarze, jest w ciężkim stanie. Straż Graniczna zapewniła opiekę psychologiczną jej mężowi oraz piątce ich dzieci w wieku od 7 do 16 lat. Mężczyzna jest przywożony do szpitala, by móc odwiedzać kobietę. Mężczyzna wraz z 5 dzieci przebywa teraz w domu otwartym w Fundacji Dialog” – powiedziała Michalska.
Zaznaczyła też, że w niedzielę w wyniku siłowego forsowania granicy Straż Graniczna zabrała do szpitala dwie rodziny – obywateli Iraku. „W jednym przypadku podczas użycia gazu łzawiącego przez kogoś po stronie białoruskiej 8 miesięczna dziewczynka zaczęła się krztusić. Wezwaliśmy karetkę pogotowia, matka z dzieckiem trafiły do szpitala, a ojciec przebywa w naszej placówce” – wskazała rzeczniczka. „Te osoby zadeklarowały, że będą składały wniosek o objęcie ochroną międzynarodową” – dodała.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 36 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ok. 7 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk, Paweł Auguff
mas/ pau/ ok/