Linia 988 może być już w pewnym sensie ważniejsza, niż numer alarmowy 911. Po odebraniu telefonu dyspozytor ma czasem tylko kilkadziesiąt sekund na uratowanie czyjegoś życia – samodzielnie, bez pomocy ratowników medycznych czy strażaków. Rok po uruchomieniu 988 Suicide and Crisis Lifeline – specjalnego telefonu alarmowego dla potencjalnych samobójców – Floryda plasuje się na piątym miejscu pod względem liczby odebranych połączeń.
Rok temu National Suicide Prevention Lifeline przeszła transformację, w wyniku której 10-cyfrowy numer został skrócony do trzech cyfr – 988. Połącznie dzwoniącego pod ten numer zostaje przekierowane do któregoś z 200 centrów kryzysowych w całych Stanach Zjednoczonych. Jedno z takich centrów mieści się w Fort Lauderdale – to jedno z trzynastu zlokalizowanych na Florydzie.
Tylko w ciągu ostatniego roku pracownicy 13 centrów kryzysowych na Florydzie odebrali 82 000 połączeń – to piąty najwyższy wskaźnik w USA. To jednak wciąż za mało. Według danych Vibrant Emotional Health – administratora linii telefonicznej – w październiku ub.r. wskaźnik odpowiedzi na połączenia wyniósł tylko 52%. Z czasem odczyty są lepsze – w czerwcu tego roku było to już 75%. Ludzi, którzy dodzwonią się na 988, jest szansa odwieść od samobójstwa. Wciąż jednak – jak mówią dane – aż 48 000 połączeń (tylko z numerów kierunkowych Florydy) w ciągu tylko ostatniego roku pozostało bez odpowiedzi. Niektóre stany, takie jak Kalifornia, Mississippi i Nebraska, miały wskaźnik odpowiedzi znacznie przekraczający 90%. W przypadku braku odpowiedzi ze strony lokalnych dyspozytorów, połączenie jest przekierowywane do centrów innych stanach. Tam jednak dyspozytorzy nie są zaznajomieni z lokalnymi dla dzwoniących usługami zdrowia psychicznego, co utrudnia udzielenie pomocy.
„Poczyniliśmy duże postępy, ale wciąż jest wiele do zrobienia” – powiedziała Gayle Giese, prezes Florida Mental Health Advocacy Coalition.
Jedną z dyspozytorek centrum kryzysowego w Fort Lauderdale jest Brenda Mann-Kelly. W czasie jej dnia pracy trudno o przerwę – telefony dzwonią nieprzerwanie. Mann-Kelly większość dnia spędza na doborze pomocy dla poszczególnych dzwoniących. Czasem musi zorganizować osobę, która tylko wysłucha zgłaszającego. Innym razem wysyła na miejsce mobilny zespół kryzysowy, a czasem – kiedy usłyszy od zgłaszającego o broni lub tabletkach – dzwoni pod 911, aby skierować tam służby.
„Każdy telefon jest inny, ale przez większość czasu ludzie są przytłoczeni i w trudnej sytuacji” – powiedziała Mann-Kelly. „Ludzie mają problemy z dynamiką relacji i poczuciem izolacji. Wiele osób czuje się bardzo samotnych w tym skomunikowanym świecie, a od czasu COVID pogorszyło się” – dodała.
Od momentu uruchomienia linii w lipcu 2022 r., w całym kraju odebrano 5 milionów połączeń, czatów i SMS-ów – to o 2 miliony więcej, niż w poprzednim roku, przed modernizacją National Suicide Prevention Lifeline. To wzrost o ponad 60 proc.
Podkreśla się, że pod 988 może zadzwonić każdy, kto potrzebuje wsparcia emocjonalnego – niekoniecznie ktoś, kto targnie się na swoje życie lub miewa myśli samobójcze.
Red. JŁ
(Źródło: South Florida Sun Sentinel)