Kilkaset osób zebrało się w centrum Hongkongu, chcąc przejść przed amerykański konsulat. Demonstranci wzywają prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, aby wyzwolił miasto, należące do Chin. Manifestanci mają amerykańskie flagi i transparenty. W pobliżu stoją policjanci.
Wczoraj amerykański sekretarz obrony Mark Esper wezwał chiński rząd do powściągliwości wobec trwających od 14 tygodni protestów w Hongkongu. Ich przyczyną był projekt ustawy o ekstradycji, pozwalający na przekazywanie mieszkańców Hongkongu do Chin kontynentalnych. Cztery dni temu został on oficjalnie wycofany.
W czasie demonstracji dochodziło do starć z policją, zatrzymano łącznie 1183 osoby.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Reuters&IAR wcześniejsze/Siekaj/wk