W poniedziałkowy wieczór w Sewilli zmierzą się grupowi rywale Polski w grupie E mistrzostw Europy: Hiszpania i Szwecja. Oba zespoły tuż przed rozpoczęciem turnieju miały w swoich kadrach przypadki COVID-19 i nie wiadomo, czego się po nich spodziewać.
W ubiegłym tygodniu o dodatnim wyniku testu na koronawirusa kapitana Sergio Busquetsa poinformowała reprezentacja Hiszpanii, a kilka dni później COVID-19 wykryto u Szwedów Dejana Kulusevskiego i Mattiasa Svanberga.
Selekcjonerzy obu reprezentacji – Luis Enrique i Janne Andersson – powołali dodatkowych piłkarzy, aby uczestniczyli w treningach w czasie, gdy reszta drużyny znajdowała się w izolacji i czekała na wyniki kolejnych testów. Od tego czasu nowych pozytywnych wyników badań nie było, ale trudno przewidzieć, jak ta wymuszona przerwa wpłynęła na formę kadrowiczów obu ekip.
Hiszpania jest faworytem grupy E, a o awans z niej do 1/8 finału walczą też Szwecja, Polska i Słowacja.
„Patrząc na składy innych grup nasza nie jest ani najtrudniejsza, ani najłatwiejsza. Mamy realną szansę na awans. Nie brakuje nam pewności siebie przed meczem z Hiszpanią, wierzymy, że możemy ją pokonać. Polska jest wielkim piłkarskim narodem, więc to też będzie trudny mecz, jak ten z Hiszpanią” – ocenił selekcjoner Szwedów Andersson.
Luis Enrique nie uważa z kolei, że jego podopieczni są faworytami całego turnieju.
„Są nimi obrońcy tytułu. Jest sześć czy siedem innych zespołów, które muszą zadowolić się statusem +innych faworytów+. To miłe, jeśli zalicza się nas do tej grupy. Akceptuję tę presję” – zaznaczył szkoleniowiec.
Zespoły były w jednej grupie kwalifikacyjnej i lepiej w tym dwumeczu wypadła Hiszpania, która wygrała u siebie 3:0, a w Sztokholmie zremisowała 1:1. W spotkaniu w Madrycie wystąpił m.in. Busquets, a także Sergio Ramos. To wicekapitan i kapitan tej reprezentacji, ale pierwszy wciąż musi być w izolacji, a drugi nie znalazł się w kadrze na Euro z powodu kontuzji. W poniedziałek na murawę wyprowadzi kolegów Jordi Alba.
„To nie jest wymarzony powód, żeby przejąć tytuł kapitana, bo to oznacza, że przyjaciel opuszcza Euro, a przecież chcieliśmy być tu wszyscy razem. Ale wiele rzeczy jest poza naszą kontrolą. Rozmawiam z Sergio (Busquetsem) każdego dnia, czuje się dobrze. Postaram się być jak największym wsparciem dla mojej drużyny na murawie i poza nią” – powiedział 32-letni obrońca Barcelony.
Pod nieobecność kontuzjowanego Zlatana Ibrahimovica gwiazdą ekipy „Trzech Koron” może być Alexander Isak – zdobywca 17 goli ligowych dla Realu Sociedad w sezonie 2020/21.
„Hiszpanie na pewno zdążyli już dobrze poznać Isaka, który zdobył tam wiele szacunku. Byłoby dobrze dla nas i dla niego, gdyby miał udane Euro” – powiedział o koledze z drużyny doświadczony Sebastian Larsson.
Spotkanie na stadionie La Cartuja w Sewilli rozpocznie się o godzinie 21. Polska zmierzy się w Sankt Petersburgu ze Słowacją o 18.
Przewidywane składy:
Hiszpania: Unai Simon – Cesar Azpilicueta, Aymeric Laporte, Pau Torres, Jordi Alba – Marcos Llorente, Rodri, Pedri – Gerard Moreno, Alvaro Morata, Ferran Torres.
Sweden: Robin Olsen – Mikael Lustig, Victor Lindeloef, Marcus Danielson, Ludwig Augustinsson – Sebastian Larsson, Albin Ekdal, Kristoffer Olsson, Emil Forsberg – Alexander Isak, Marcus Berg.
Sędzia: Slavko Vincic (Słowenia).(PAP)
mm/ sab/