20.4 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Rajd Dakar 2016. Samochód uderzył w widzów, są ranni

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Dwie osoby ciężko ranne i przerwany prolog – tak rozpoczął się Rajd Dakar 2016.

O tym, tym że jest to najtrudniejszy i jeden z najbardziej niebezpiecznych rajdów można było się przekonać już pierwszego dnia. Mini prowadzone przez Chinkę Guo Meilinga na 6,6 kilometrze prologu wpadło w widzów. Byli ranni, a w akcji uczestniczyły śmigłowce medyczne i pojazdy organizatorów oraz osiem miejscowych karetek. Dwie osoby zostały ciężko ranne, pozostałe dość szybko zwolniono do domów.

Start zaplanowano w sobotnie przedpołudnie, ale już od rana do Tecnopolis ściągały tłumy fanów tego ekstremalnego rajdu. Ekstremalnego? A jakżeby inaczej. Rajd pochłonął już wiele ofiar. Zawodnicy mkną do mety na złamanie karku. Tegoroczny rajd ma być najtrudniejszy w historii, bo będzie przebiegał na wysokości ponad 4,5 tysiąca metrów. Tak wysoko dakarowcy jeszcze się nie ścigali.

W Argentynie panuje lato, podczas startu żar lał się z nieba, więc zimna woda i lody sprzedawane z wiaderka szły jak ciepłe bułeczki. Pierwszy z naszych na trasę wyruszył Rafał Sonik, który w Argentynie zyskał sobie już sławę. Każdy chciał sobie z nim zrobić zdjęcie, podać mu dłoń. Sonik, jak przystało na mistrza, nikomu nie odmawiał.

Prolog pokonał spokojnie,na 14. miejscu, na wygrywanie ma jeszcze czas. Może jedynie niepokoić to, że najszybciej 11. kilometrowy odcinek specjalny pokonał jego najgroźniejszy rywal do zwycięstwa Chilijczyk Ignacio Casale, triumfator rajdu w 2014 roku. Bardzo dobrze rozpoczęli rajd Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Zawodnicy Orlenu zajęli wysokie 5 miejsce, tuż za głównym faworytem do zwycięstwa Al-Attiyah Nasserem z Kataru, ale za to lepiej niż wielokrotny rajdowy mistrz świata Francuz Sebastien Loeb. Prolog, który wrócił po latach Dakaru – rozegrany został po raz pierwszy odkąd przeniesiono rajd do Ameryki Południowej – był tylko przygrywką, rozpoznaniem sił. Na pierwszym etapie z Rosario do Villa Carlos Paz o długości 662 km rozgorzała już walka na dobre. I tak będzie do mety w Rosario.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520